Roman Bijak to były pracownik kraśnickiej Fabryki Łożysk Tocznych, jednego z największych pracodawców w regionie. Na różnych stanowiskach przepracował tam 35 lat. W 2012 r. musiał odejść w wyniku zwolnień grupowych, ale pozostał akcjonariuszem zakładu.
Pan Roman pracuje obecnie dla kraśnickiego magistratu. Pełni także funkcję radnego powiatowego. Od czterech lat prowadzi internetowego bloga. Dużo pisze o FŁT. Z tego powodu ma też spór sądowy z fabryką. Jej przedstawiciele twierdzą, że niektóre wpisy na blogu naruszają dobra osobiste zakładu. Dlatego firma domaga się od niego usunięcia artykułów, a także przeprosin w prasie oraz wpłaty 10 tysięcy złotych na cele charytatywne.
Najbliższy termin rozprawy wyznaczono na drugą połowę października. Tymczasem kraśnicki bloger postanowił wyrazić swoją dezaprobatę wobec działań fabryki pojawiając się na billboardach z hasłem "Nie dam się zakneblować" i czerwoną taśmą na ustach.
- Chcę pokazać, że dzisiaj, w wolnym, demokratycznym państwie, próbuje się zamknąć usta obywatelom, a przecież sprawa FŁT to sprawa wszystkich mieszkańców Kraśnika - mówi Roman Bijak. I twierdzi, że jego wpisy to sama prawda. - Publikuję je na podstawie rozmów z pracownikami, którzy na bieżąco informują mnie, co się dzieje w zakładzie - dodaje.
Przedstawiciele Fabryki Łożysk Tocznych uważają, że w sporze z blogerem mają rację. Zwracają też uwagę na nieprzypadkowy termin akcji billboardowej.
- Nie komentuję spraw związanych z kampanią wyborczą - kwituje Grzegorz Jasiński, prezes zarządu FŁT w Kraśniku.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?