Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa wystawa na Zamku Lubelskim. Zobacz na jakich instrumentach grali muzykanci (ZDJĘCIA)

Małgorzata Szlachetka
Na wystawie będzie można zobaczyć nie tylko mandoliny, typowe dla miejskich kapel, ale i diabelskie skrzypce
Na wystawie będzie można zobaczyć nie tylko mandoliny, typowe dla miejskich kapel, ale i diabelskie skrzypce Małgorzata Genca
Wystawa "Osobliwości ludowego instrumentarium muzycznego" przyjechała do Lublina z Szydłowca. Obejrzymy na niej 74 instrumenty.

Eksponaty pochodzą ze zbiorów Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu. - Wystawa powstała, bo dostaliśmy zaproszenie z Muzeum Lubelskiego - przyznaje Katarzyna Zedel z placówki w Szydłowcu, kuratorka wystawy.

To okazja, żeby na chwilę cofnąć się do epoki wycinających oberki ludowych kapel, bez których nie mogło się obyć żadne wesele.

Dzięki prezentowanej właśnie na Zamku wystawie możemy się przekonać, na jakich instrumentach grali muzykanci z przeszłości.

- Niektóre z nich są oryginalne, bo bogato zdobione. Nasza wystawa jest też okazją do pokazania, jaką ewolucję przeszły wybrane instrumenty - wyjaśnia Katarzyna Zedel z Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu.

Na pewno nie można przeoczyć diabelskich skrzypiec - niezwykłego instrumentu, który miał tylko jedną strunę i często zdobiony był wyrzeźbioną głową czarta.

- W zasadzie wydobywała się z nich nie muzyka, a hałas. Osoba, która miała w ręku diabelskie skrzypce, rytmicznie nimi potrząsała, a wtedy słychać było dźwięk poruszonych blaszek, którymi opisywany instrument był przy-ozdobiony - opowiada kuratorka wystawy.

Obok typowych dla miejskich kapel mandolin zobaczymy terkotki i kołatki, których dźwięk jest związany z Wielkim Piątkiem.

"Na wystawie znajdują się też gwizdki w kształcie zwierząt, m.in. konik z grzywą, dzieło Heleny Kaczmarskiej z Denkowa, koziołek, kogut, kukułka, wykonane przez Henryka Rokitę z Rędocina, czy w kształcie postaci ludzkich: druciarz - W. Maśnego z Baranowa, skrzypek i bębnista Janiny Gozdeckiej z Odrowąża, jeździec na koniu czy Twardowski na kogucie Romana Romańczyka z Krakowa" - czytamy w tekście kuratorskim, jaki towarzyszy wystawie.

Instrumenty pochodzą z całej Polski, ale też z zagranicy. Jedne były robione w wiejskich warsztatach, inne w fabrykach. W jaki sposób znalazły się w kolekcji muzeum w Szydłowcu?

Niektóre są darami od muzykantów, inne zostały kupione w antykwariacie. Czasami skarby były odkrywane w trakcie badań terenowych, w czasie których próbuje się zbierać ludowe pieśni i piosenki. Po to, aby te wyjątkowe melodie nie zostały zapomniane w momencie, kiedy umrze ostatnia znająca je osoba. Wystawę "Osobliwości ludowego instrumentarium muzycznego" można oglądać w Lublinie do końca listopada.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski