Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książki, które ukształtowały Rafała Dutkiewicza: Robinson Crusoe, Winnetou, Baśnie Andersena

MAL
Janusz Wójtowicz
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wziął udział w najnowszej zabawie internetowej. Jest to nic innego, jak tzw. łańcuszek szczęścia. Osoba otrzymuje wezwanie od znajomych, by natychmiast wymienić 10 książek, które ją ukształtowały.

Rafał Dutkiewicz został nominowany przez Piotra Wojtyczkę, młodego kandydata do Rady Miejskiej z listy Rafała Dutkiewicza i Platformy. Wojtyczka jest także asystentem wicemarszałka Jerzego Michalaka.

Przeczytaj też: Książki które mnie ukształtowały? Czyli jak łańcuszki przeniosły się do sieci

Wywołany to tablicy Rafał Dutkiewicz podsumował swoje czytelnicze pasje. Oto, jakie książki wymienił prezydent Wrocławia:
1. Na początku, kiedy się nauczyłem czytać, jeszcze przed rozpoczęciem szkoły, a może tuż po, było "Serce" Amicisa i "Baśnie"Andersena. Tu od razu wyjaśniam, że choć chętnie opisuję, w dziesięciu krokach, zestaw moich ulubionych, często ukochanych, lektur, to nie będę pisać o tym, jaki, w poszczególnych okresach mojego życia, wywierały one na mnie wpływ. Mogę jedynie zaznaczyć, że większość przywoływanych książek czytałem wielokrotnie, "Trylogię", do której dotrzemy za chwilę, pewnie ze dwadzieścia razy. Nawyku tego nabawiłem się, jak sądzę, czytając Andersena.

2. Książki przygodowe - w trzech kolejnych krokach. Najpierw Robinson Crusoe ("Przypadki Robinsona Crusoe" Daniela Defoe), który od wczesnej podstawówki towarzyszył mi aż do matury.

3. Potem seria z Winnetou Karola Maya. I przygody Tomka, pióra Alfreda Szklarskiego. Kolejne tomy opisujące losy młodego łowcy zwierząt ukazywały się co kilka lat, więc i lektura była rozciągnięta w czasie.

4. I wreszcie przywoływana już "Trylogia" Henryka Sienkiewicza, w której rozczytywałem i zaczytywałem się w kolejności i bez, tzn. czasem kończąc, a czasem zaczynając na "Panu Wołodyjowskim".

5. Kraszewski, z wieloma swoimi tomami, przemknął chyba mało przeze mnie zauważony. Za to przeczytany w całości Żeromski wywarł na mnie ogromny wpływ. Przeczytałem też bodaj wszystko Prusa i Reymonta. Bez wątpienia jednak największych wzruszeń dostarczył mi, i największe miał dla mnie znaczenie, Stefan Żeromski.

6. W punkcie szóstym muszę na jednym oddechu wymienić Dostojewskiego, Camus i Sartre'a. A jeśli miałbym wymienić książki, które do dziś dla mnie wiele znaczą, to wskazałbym na "Idiotę" Dostojewskiego i "Mdłości" Sartre'a.

7. Graham Greene. Dziś chyba już zapomniany. Niewątpliwa zasługa wdawnictwa "Pax". Uwielbiałem go czytać. Sporo rozmawialiśmy o jego książkach z Tadeuszem Różewiczem.

8. Literatura amerykańska: William Faulkner, Truman Capote, Ernest
Hemingway, Jack London, Mark Twain, Arthur Miller, Henry Miller, Jerome David Salinger, ...Nade wszystko jednak John Steinbeck, którego niedawno przeczytałem - kolejny raz - w całości.

9. Poezja. To - niemal od zawsze - najważniejsza część moich lektur. Wciąż czytam dużo poezji. Wciąż wracam do moich ukochanych poetów: Baczyńskiego, Tuwima, Miłosza, Różewicza. Bardzo lubię Cummingsa w tłumaczeniach Barańczaka. Pablo Neruda - wielka poezja, prawda?

10. Na koniec - jestem też zapalonym czytelnikiem powieści sensacyjnych i kryminalnych, ostatnio pod wielkim wrażeniem talentu Jo Nesbo.

PS
I gdzieś się zagubiły: "Sól ziemi" Józefa Wittlina, "Życie i niezwykłe przygody żolnierza Iwana Czonkina" Władymira Wojnowicza, "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa, "Legenda o świętym pijaku" Josepha Rotha, książki Márqueza. Remarque, Mauriac, Golding, Duerrenmatt, ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska