Wszyscy pamiętają złego Serba Milosevicia, który odpowiada za Srebrenicę i masowe morderstwa, a jakoś niezbyt często przypomina się Chorwata Franjo Tudjmana, który zbudował swój własny reżim i własną władzę, opartą na nie mniej bezwzględnym likwidowaniu i przesiedlaniu Serbów, i który osiągnął o wiele więcej niż Milosević. Serbscy patrioci występowali przeciw nazistom, a patrioci chorwaccy to przecież głównie "ustasze" Ante Pavelicia - organizacji terroru, rządzącej marionetkową Chorwacją w latach 1941-1944 i dokonujących masowych mordów na Serbach i Żydach. Unijna Chorwacja czci pamięć jednego z najgorszych faszystowskich reżimów i przywraca jego symbole.
Mamy swojego człowieka w Radzie Europy, nową panią premier, nowych ministrów, ale czy opłaca się próbować dopieszczać europejskich ludzików, które reagują na przemoc tylko kolejnymi rezolucjami?
Ciekawe, kiedy ,,zielone ludziki" pojawią się w Karlovych Varach, czeskim uzdrowisku, które już w olbrzymiej większości własnościowo jest rosyjskie? I czy na klamrach pasów będą miały napis: "Karel Gott mit uns?". Myślę, że warto o tym czasem pisać, zanim człowiek stanie się nawozem przetworzonym przez rosyjski koncern Azoty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?