W takich warunkach mieszkają na parterze dwupiętrowej kamienicy przy ul. Legionów 45, administrowanej przez miasto, Katarzyna Krygier i jej rodzina. W budynku jest jeszcze siedemnaście innych mieszkań.
– Żeby szafka nie wpadła z kuchni do piwnicy, musieliśmy przykręcić ją do ściany – mówi pani Katarzyna. – Podobnie jak pralkę, którą oprócz tego postawiliśmy na specjalnym podeście. Ubrania są wilgotne i cuchną stęchlizną. W ubiegłym roku wydaliśmy 1,5 tys. zł na malowanie i zabezpieczenie ścian środkami grzybobójczymi, a znowu są pokryte grzybem.
Lokatorzy twierdzą, że kamienica nie była remontowana od co najmniej kilkunastu lat.
– Administracja przysyła do nas jakąś ekipę wyłącznie w przypadku naprawdę dużej awarii – mówi pani Katarzyna. – Na przykład jak pękła rura w bramie, zalewając wejście do kamienicy i pozbawiając nas wody.
Katarzyna Krygier zgłosiła się do Komisji Gospodarki Mieszkaniowej i Komunalnej Rady Miejskiej w Łodzi o przyznanie innego lokalu. Sprawa nie została jeszcze rozpatrzona.
Jak twierdzi Grzegorz Gawlik z biura prasowego UMŁ, kamienica przy ul. Legionów 45 jest własnością Skarbu Państwa, dlatego nie ujęto jej w programie rewitalizacji miejskich kamienic. Zwraca także uwagę, że mieszkanie pani Katarzyny jest zadłużone na 45 tys. zł (czynsz za 38-metrowe mieszkanie wynosi 350 zł – przyp. red.)
– Nie płacę czynszu, bo trudno płacić za takie warunki – stwierdza lokatorka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?