Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Michalczewski o ataku na sędziego: Nie żyjemy w dżungli

ŁŻ
Przemyslaw Swiderski
Podczas młodzieżowych mistrzostw Europy w boksie doszło ostatnio do skandalicznego incydentu. Jeden z zawodników brutalnie pobił sędziego. Do całej sytuacji odniósł się pochodzący z Gdańska, Dariusz Michalczewski.

Chorwat Vido Loncar, po tym jak sędzia zdecydował się przerwać pojedynek, nie mógł pogodzić się z werdyktem i brutalnie pobił ringowego.

- Ja walczyłem w czasach, kiedy pięściarstwo było bardziej cywilizowane i eleganckie. Czegoś takiego po prostu nie znałem - ocenia sytuacją Dariusz Michalczewski.

Dariusz Michalczewski został nominowany do Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sławy

Boks schodzi na psy. Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Jak ktoś się z tobą nie zgadza, nie ma znaczenia pod jakim względem, to nie można od razu bić. Nie żyjemy w dżungli przecież, gdzie można zagryźć albo zamordować. Tutaj nie ma takiej możliwości - kontynuuje "Tiger".

Chorwacki pięściarz został po tym bandyckim incydencie dożywotnio zdyskwalifikowany. Zdaniem byłego mistrza świata w boksie, to jedyna słuszna decyzja.

- Trzeba do tego podejść krytycznie i pokazać innym, że tak robić nie można - dodał Michalczewski.

Agencja TVN/x-news

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki