PZL-Świdnik: Spółka liczy na kontrakt z armii. Obiecuje nową halę i linię montażu (WIDEO)

- Gratuluję zarządowi i 3,5-tysięcznej załodze PZL-Świdnik takiego zakładu - mówił Robin Barnett, ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce. - To, co zobaczyłem utwierdza mnie w przekonaniu, że AW149 ma wielkie szanse, by wygrać przetarg na śmigłowce dla polskiego wojska. Ta najnowocześniejsza maszyna w tym przetargu może przynieść nie tylko korzyści dla polskich żołnierzy, ale może stać się eksportową szansą świdnickiego zakładu – dodał.

W podobnym tonie wypowiadał się też ambasador Włoch. - Zobaczyliśmy dziś w Świdniku imponujący transfer międzynarodowej technologii i ogromny poziom inwestycji, który potwierdza przewagę PZL-Świdnik nad konkurencją. A właśnie te inwestycje i know-how powinny być kluczowe przy wyborze partnerów dla wojska - przekonywał Alessandro de Pedys.

Prezes PZL-Świdnik powtórzył to, o czym spółka mówi od dawna. - W przypadku rozstrzygnięcia przetargu na naszą korzyść, będziemy w Świdniku budować nowe możliwości montażu końcowego śmigłowca AW149. To oznacza halę, nowe inwestycje i technologie oraz nowe miejsca pracy – zapewnił Mieczysław Majewski.

Głównym rywalem świdnickiego zakładu w walce o gigantyczne rządowe zamówienie jest PZL Mielec należący do amerykańskiej spółki Sikorsky Aircraft, który do walki wystawił śmigłowiec Black Hawk. W postępowaniu bierze też udział konsorcjum Airbus Helicopters i Heli Invest oferujące śmigłowiec EC-725 Caracal.

We wrześniu tego roku, w czasie Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, minister Tomasz Siemoniak zapewniał, że przetarg zostanie rozstrzygnięty jeszcze w tym roku.