Tłumy na Święcie Niepodległości w Lublinie (ZDJĘCIA, WIDEO)

- Co roku 11 listopada staramy się tu być. Najbardziej lubią to moi synowie, którzy uwielbiają oglądać pokazy kawalerii i sprzęt wojskowy - mówiła lublinianka, Maria Radwan. Takich jak ona i jej rodzina na pl. Litewski przyszły we wtorek tysiące. Przyciągnęły ich uroczystości ale też pogoda - raczej wiosenna niż listopadowa.

Oficjalną część uroczystości zakończyła defilada kompanii honorowych i przejazd kawalerii konnej, które oglądały tłumy widzów. Do udziału w reszcie przygotowanych wydarzeń także nie zabrakło chętnych. Jednym z nich była wycieczka poprowadzona przez przewodników PTTK. Przystankami na trasie były m.in. nieistniejące Kino „Corso”, gdzie Józef Piłsudski wygłosił odczyt 9 sierpnia 1924 r. a także miejsce, gdzie stał hotel „Victoria” (przed obecnym Domem Towarowym Sezam), w którym Piłsudski zatrzymywał się w 1902 oraz w latach 1915 – 1924.

Grupy rekonstrukcyjne prezentowały historyczny sprzęt wojskowy. Amatorzy militariów mogli zobaczyć m.in. umundurowanie i uzbrojenie żołnierzy polskich walczących w II wojnie światowej a także motocykle Sokół 600 z 1939 r. i BMW z 1943 r. Pojawiali się też zainteresowani przyłączeniem do rekonstruktorów. - Chętnych jest sporo ale wielu później rezygnuje. Nie każdy rozumie, że tu nie chodzi o przebieranie się za żołnierzy. Trzeba się wykazać wiedzą i sprawnością fizyczną, dopiero potem można do nas przystąpić - tłumaczył Henryk Jakuszewski z Lubelskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznych Front.