Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lublinie będą mistrzostwa świata juniorów na żużlu. Ale są warunki

Krzysztof Nowacki
W Lublinie powalczą o tytuł mistrza świata na żużlu
W Lublinie powalczą o tytuł mistrza świata na żużlu Gazeta Wroclawska/archiwum
Finał mistrzostw świata na żużlu w Lublinie? Brzmi nieprawdopodobnie, ale w sierpniu przyszłego roku do naszego miasta zjadą najlepsi juniorzy. I chociaż będą to „tylko” mistrzostwa zawodników do lat 21, to w Lublinie takiej imprezy jeszcze nie było.

– To wielka nobilitacja nie tylko dla klubu, ale też dla miasta i całego województwa. Zawodów tej rangi do tej pory nie organizowaliśmy – przyznaje Andrzej Zając, prezes Klubu Motorowo-Żużlowego Lublin.

Czołowi juniorzy świata wystartują na torze przy Al. Zygmuntowskich 15 sierpnia. Będzie to drugi turniej cyklu, na który składają się trzy zawody. Pierwsze 11 lipca we włoskim Lonigo, a ostatnie 19 września w czeskich Pardubicach.

– Skąd pomysł ubiegania się o tak prestiżową imprezę? Duża w tym zasługa Jurka Kraśnickiego, który zaproponował to w luźnej rozmowie. Podchwyciłem pomysł, bo przecież złożenie oferty nic nie kosztuje. Wybranie nas było przyjemnym zaskoczeniem – nie kryje prezes KMŻ. – O kosztach nie chcę rozmawiać, ale jest to duże przedsięwzięcie. Organizacyjnie jestem pewien, że podołamy. Kibice na pewno chętnie przyjdą zobaczyć najlepszych juniorów na świecie. Liczymy nie tylko na fanów z naszego regionu, ale z całego kraju. A ponieważ mamy lotnisko, to i bez problemu dotrą do nas kibice np. z Anglii czy Niemiec.

Radość z przyznania IMŚJ miesza się jednak z obawą, czy lubelski obiekt uda się przygotować do tak ważnych zawodów. Lista rzeczy koniecznych do poprawienia jest długa. – Konieczna będzie pomoc MOSiR i ratusza. W poprzednich sezonach wiele drobniejszych usterek usunęliśmy własnymi siłami. Wciąż jednak było wiele wpisów do książki toru (sędziowie zawodów zapisują w niej wszelkie uwagi dotyczące stanu toru i obiektu – red.) i nie wiem, czy sami zdołamy przezwyciężyć te problemy – nie kryje Zając.

W pierwszej kolejności, i to jeszcze przed zimą, należy nawieźć na tor sjenitu, który potrzebuje czasu, żeby odpowiednio „związać” się ze starą nawierzchnią. Konieczne będzie także podwyższenie do regulaminowej wysokości drewnianej bandy, wymiana band dmuchanych oraz szereg drobniejszych, ale niezbędnych, remontów stadionowego sprzętu.

– Taka impreza zobowiązuje. Nie możemy pozwolić sobie na niedopatrzenia. Wiosną odbędzie się weryfikacja toru i jeśli będzie nieregulaminowy, nie otrzymamy zgody na jego używanie – podkreśla Zając.

Pierwsze zawody w Lublinie odbędą się na początku kwietnia, gdy tradycyjnie w Polsce rozpocznie się sezon ligowy. Prezes KMŻ nie wie jeszcze, w której lidze wystąpi lubelska drużyna. W tym roku „koziołki” spadły do drugiej ligi, ale przez problemy finansowe klubów z Częstochowy i Gdańska, jest szansa powrotu na zaplecze ekstraligi. – Do 3 grudnia musimy złożyć dokumenty do Komisji Licencyjnej PZM. Złożymy na pierwszą i na drugą ligę. Jazda w wyższej lidze jest droższa, ale atrakcyjniejsza dla sponsorów, bo mecze transmitowane są przez ogólnopolską telewizję – zauważa Andrzej Zając.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski