Już we wrześniu Piotrowski sugerował, że mógłby startować do walki o Belweder. Wtedy mówił jednak o sobie jako potencjalnym kandydacie PiS: - Nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu, bez mojej inspiracji, różne środowiska prawicowe, w tym także funkcyjni aktywiści PiS, proponują kierownictwu swojej partii rozważenie mojej kandydatury na prezydenta RP .
Teraz, kiedy PiS ogłosił, że kandydatem partii na głowę państwa jest Andrzej Duda, taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny. Tym bardziej, że Piotrowski ma z PiS na pieńku. Chociaż w 2009 i 2014 roku startował z list tej partii do PE, nigdy nie wstąpił do ugrupowania.
W majowej kampanii wyborczej Jarosław Kaczyński wspierał Waldemara Parucha, odcinając się od Piotrowskiego. We wrześniu, podobnie jak w poprzedniej kadencji PE, Piotrowski wystąpił z delegacji PiS w Parlamencie. Pozostaje mu więc ewentualnie start z głównym poparciem Radia Maryja.
Sam Piotrowski nie mówi "nie". - Sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Wiem jednak o tym, że są środowiska, które życzyłyby sobie mojego kandydowania. Do sprawy możemy wrócić po wyborach samorządowych - powiedział nam we wtorek.
Na Facebooku powstał nawet profil "Prof. Mirosław Piotrowski kandydatem na prezydenta RP w 2015 r.". Polubiło go dotąd 41 osób.
Lubelscy działacze PiS, którzy twierdzą, że dobrze znają Piotrowskiego, nie wykluczają, że europoseł może wystartować. - Jednak bardziej należy te informacje traktować jako element strategii negocjacyjnej ojca Rydzyka. Może postawić Kaczyńskiemu warunek: jeśli dasz dobre miejsca moim ludziom na listach wyborczych do Sejmu i Senatu, Piotrowski nie wystartuje - uważa polityk PiS.
Jeśli lubelski europoseł stanąłby do walki o prezydenturę, prof. Grzegorz Janusz, dziekan Wydziału Politologii UMCS, nie wróży mu wielkiego sukcesu. - Jest mało znany. Poparcie środowiska Radia Maryja, które ma około miliona słuchaczy, nie wystarczy. Tym bardziej, że prawica jest dość mocno rozbita - twierdzi.
Gdyby Mirosław Piotrowski rzeczywiście kandydował, mógłby być drugim lubelskim reprezentantem w walce m.in. z Bronisławem Komorowskim i Andrzejem Dudą. Swój start zapowiada już także pochodzący z Biłgoraja Janusz Palikot, lider Twojego Ruchu.
O lubelskich politykach, którzy zrobili krajową karierę czytaj na drugiej stronie:
Czytaj nasz serwis:
Lubelscy politycy, którzy zrobili karierę w stolicy
Zyta Gilowska, Izabella Sierakowska, Włodzimierz Karpiński - to tylko niektórzy lubelscy politycy, których zna cały kraj.
Mirosław Piotrowski, eurodeputowany wybrany z listy PiS, może być kandydatem środowiska Radia Maryja na prezydenta RP (piszemy o tym na pierwszej stronie). Jeśli do tego dojdzie, stanie się znany nie tylko w Lublinie i regionie.
Polityków, którzy zrobili ogólnokrajową karierę, Lubelszczyzna wydała sporo. Ekonomistka Zyta Gilowska, wicepremier i minister finansów w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, działalność publiczną zaczynała jako radna miejska w Świdniku. W 2001 r. wystartowała w okręgu lubelskim w wyborach parlamentarnych i została posłanką.
Polska dobrze poznała też Izabellę Sierakowską, wieloletnią posłankę SLD. Znana z ostrego języka wsławiła się m.in. zaangażowaniem w walkę o liberalizację przepisów aborcyjnych. Z Lublina wyjechało do Warszawy wielu ministrów. Grzegorz Kurczuk, były minister sprawiedliwości, Zdzisław Podkański, szef resortu kultury, Joanna Mucha, była minister sportu czy Włodzimierz Karpiński, obecny szef resortu skarbu - to tylko niektóre przykłady.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
