Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta ostatnia debata... Tym razem moja ze mną i PSL. I czy ten bój między kandydatami to tylko o owies

Arkadiusz Franas
Nie wiem, czy jest gmina na Dolnym Śląsku, w której przed drugą turą, jeśli taka będzie, nie zorganizowano debaty. Ameryka pełną gębą. Bardzo często były to debaty, w których brał udział tylko jeden z kandydatów, ponieważ drugi był na innym spotkaniu z wyborcami, na obiedzie u teściowej, czesał kota, miał migrenę... Proszę sobie wybrać odpowiedź wedle uznania.

Postanowiłem skorzystać z tych doświadczeń i urządzić debatę. Też sam na sam. Czy wszyscy powinni iść na wybory? Powtórzę to, co dwa tygodnie temu. W Polsce nie jest to obowiązkowe. Nadal uważam, że wybierają ci, którzy wiedzą, na kogo chcą głosować. Można też "na PSL", czyli pierwszy z brzegu lub głos nieważny. Bo po pierwszej turze tak tłumaczono sukces ludowców i nigdy nie dowiemy się, czy słusznie. To sposób dla tych, którzy uważają jak moja znajoma. Podzieliła się taką refleksją: "Jak patrzę na ten wybór w drugiej turze, to jest mi niedobrze". Ona użyła bardziej dosadnego słownictwa z pogranicza fizjologii.

Kolejne pytanie: czy kandydatka PiS we Wrocławiu ma szansę? Tak, bo jest w drugiej turze. Co prawda, przez chwilę miałem wrażenie, że ten sukces ją samą mocno zaskoczył, ponieważ kampanię miała mniej przekonującą niż przed 16 listopada, ale znam wielu, którzy już taką decyzję podjęli. Prezydent Mirosława Stachowiak-Różecka? Kilka miesięcy temu wydawało się to niemożliwe, ale to już czas przeszły. Z PiS-u? No cóż, sam nie jestem zwolennikiem tzw. IV RP, ale straszenie na poziomie samorządu jak u Broniewskiego, że "pod drzwiami staną, i nocą/ kolbami w drzwi załomocą..." to duża przesada. To nie rząd. Ale na pewno Jarosław Kaczyński swoimi teoriami o fałszowaniu wyborów nie pomógł.

Ale pamiętajmy też o najważniejszym. W radzie miejskiej i tak przewagę ma koalicja PO-Dutkiewicz, więc byłoby ciekawie. Inaczej niż przez ostatnie lata, gdy rada służyła za maszynkę do przegłosowywania pomysłów. Byłby to czas twardej dyskusji o mieście. A rozmawiać jest o czym.

Czy Rafał Dutkiewicz ma większe szanse? Według mnie i sondaży tak. Ale sondaże były też przed I turą i się trochę pomyliły. Ja też. Poza tym to bieganie po mieście z prędkością światła wygląda komicznie. Mam wrażenie, że Rafał Dutkiewicz chciał policzyć wszystkich wrocławian i każdemu coś obiecać. I w dwa tygodnie zamazać wszystko to, co zrobił przez 12 lat. Może nawet nie co robił, ale jak to czynił. Przy okazji gdzieś zatracił swój styl i to sygnał, że niekoniecznie wszyscy zechcą uwierzyć w tak diametralną odmianę. Bo moim zdaniem on, ten styl, wymagał jakościowego liftingu, a nie zamalowania obrazu, jak to z kamienicami we Wrocławiu bywa. Że ruina, kubeł farby, a w środku i tak po staremu. A koledzy z koalicji ujawnieniem tuż po wyborach, że będzie dużo mniej na instytucje kulturalne na Dolnym Śląsku niż do tej pory, na pewno prezydentowi nie pomogli. Bo pokazali, czym się różni sytuacja przed- i powyborcza. I jak łatwo się zmienia zdanie.

No i to poparcie płynące z całego świata. Kucharze, piosenkarki, sportowcy... Wszyscy kochają prezydenta. To dobrze. Tylko to nie są ludzie z Wrocławia. I nie chodzą po naszych przystankach, jak i pan prezydent nie chodził do 17 listopada. A z "naszych" miłość wyznawały m.in. konie z Partynic. Dlatego, że boją się, iż ze zmianą w ratuszu stracą nieco owsa? I czy tu nie o owies idzie bój? Bo wiadomo, jaką dietę wprowadzi kto inny? Na kogo głosować? Jak widać, mają Państwo trzy możliwości. Dziękuję za udział w debacie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska