Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w Rakowiskach. Podejrzani to syn zabitych i jego dziewczyna, aspirująca poetka

Agnieszka Kasperska
KWP Lublin, zdjęcia z konta na Instagramie Zuzanny M.
On spokojny i kulturalny. Ona aspirująca poetka. Swoje wiersze, z prośbą o recenzję wysłała m.in. do dziennikarki tygodnika Polityka Justyny Sobolewskiej. - Powtarzały jeden szablon miłosnego opisu - oceniła recenzentka. Kim są podejrzani o podwójne zabójstwo w Rakowiskach Kamil N. i Zuzanna M.?

Do wstrząsającej zbrodni doszło w nocy z piątku na sobotę. Rano sąsiada przechodzącego ulicą Rubinową w Rakowiskach zaniepokoiły otwarte drzwi domu rodziny N. Wezwał policję.

Po wejściu do domu śledczy zobaczyli mnóstwo krwi. Była wszędzie, w środku i na elewacji domu. Wewnątrz znaleziono zwłoki 48-letniego Jerzego N., pułkownika Straży Granicznej i jego żony, o sześć lat młodszej Agnieszki O.-N., nauczycielki i tłumacza przysięgłego. - Wszyscy jesteśmy poruszeni tym, co się stało - mówi Grzegorz Szyc, wicedyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Białej Podlaskiej, w którym zamordowana Agnieszka O.-N. przez 15 lat uczyła języka rosyjskiego. - To była wrażliwa, ciepła osoba o wysokiej kulturze osobistej. Przez kilkanaście lat nie mieliśmy żadnej skargi na jej pracę, a jej uczniowie osiągali wysokie wyniki na maturze. Życie osobiste zostawiała dla siebie.
Po znalezieniu ciał rodziców podejrzenie natychmiast padło na syna zamordowanych oraz jego sympatię. - Do zatrzymania pary osiemnastolatków doszło w sobotę około godz. 15 w mieszkaniu przy ul. Słomianej w Krakowie - mówi Krzysztof Łach z krakowskiej policji. - Policjanci zabezpieczyli na miejscu kilka działek marihuany.

American Psycho
18-latki zostały przewiezione do Białej Podlaskiej. Od razu przyznali się do popełnienia wyjątkowo brutalnego mordu.
- Do popełnienia zbrodni wykorzystali trzy noże, które potem odnalazła policja - mówi Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie i dodaje, że rodzice zostali zaatakowani, gdy spali.

Każda z ofiar miała po kilkanaście ran ciętych i kłutych kończyn górnych i dolnych, klatki piersiowej i głowy. Małżonkowie zmarli w wyniku wstrząsu krwotocznego. - Wygląd miejsca zbrodni zaskoczył funkcjonariuszy i prokuratora, a to osoba z wieloletnim stażem - dodaje Syk-Jankowska.

Prokuratura poinformowała, że pomysł na zabójstwo zrodził się w młodych głowach podczas oglądania filmów pełnych przemocy: "American Psycho" oraz obrazów Davida Lyncha i Quentina Tarantino. Najpierw para tylko żartowała na temat zabójstwa rodziców. Potem zaczęli planować zbrodnię na poważnie. Ostatecznie dwa tygodnie temu podjęli decyzję o zabójstwie. Zaczęli się przygotowywać.

Kamil N.: miły, sympatyczny ...
Rodzina N. na początku tego roku mieszkała w bloku przy ul. Jagiełły w Białej Podlaskiej. Do dziś mieszka tam jeden z członków tej rodziny. Sąsiedzi wspominają ich bardzo dobrze. - Mili, sympatyczni. Syn też. Nic złego nie widziałem - mówi pan Paweł.
- Kamil N. był spokojnym chłopcem. Po szkole szedł od razu do domu. Potem wychodził tylko z psem - dodaje pan Leszek. - Nigdy nie wystawał przed blokiem. Nie należał do żadnej subkultury. Jako jeden z nielicznych na osiedlu mówił zawsze "dzień dobry".
Sąsiedzi dodają, że chłopak miał wszystko, czego chciał. Chodził w markowych, dobrych ubraniach. - Jesteśmy w szoku. Jak mogło dojść do tak potwornej zbrodni? - pyta pan Leszek. Prokuratorzy mówią, że w sprawie wstrząsającego mordu pojawia się wątek środków odurzających. Jednak sąsiedzi z Białej Podlaskiej mówią, że nic na ten temat nie słyszeli.
- Podobno wszystko zmieniło się, gdy zaczął się spotykać z Zuzanną M. Ona wielu ludziom krwi napsuła - mówi jeden z mieszkańców Rakowisk.

Zuzanna M. "Dziękuję za tragedię"
Nieoficjalnie mówi się, że para zaplanowała zbrodnię, bo rodzice Kamila N. nie chcieli, żeby jedynak spotykał się z "taką dziewczyną". Kim jest Zuzanna M.? 18-latka jest w Białej Podlaskiej doskonale znana. Pisała wiersze, udzielała się na portalach społecznościowych pod pseudonimem Maria Goniewicz. Pisała o sobie: "Bezczelnie młoda, bezczelnie zdolna".

Po wydaniu pierwszego tomiku wierszy udzieliła wielu wywiadów. Mówiła w nich m.in., że pierwszy wiersz napisała po tym, jak zginął jej ojciec. Pytana, jakie jest jej źródło inspiracji, zacytowała słowa Kurta Cobeina, wokalisty grupy Nirvana, który popełnił samobójstwo: "Dziękuję za tragedię. Potrzebuję jej dla mojej sztuki". We wtorek, Justyna Sobolewska, dziennikarka tygodnika Polityka przyznała, że nastolatka wysłała jej do zrecenzowania swoje wiersze. - Powtarzały jeden szablon miłosnego opisu - ocenia recenzentka.

Zuzanna M. trenowała też piłkę nożną. Była bramkarką. Ostatnio w AZS PSW Biała Podlaska. - Jeszcze na wiosnę reprezentowała barwy klubu, ale chyba już trochę na siłę. Myślę, że gdyby dalej poważnie traktowała sport, to nic złego by się nie stało - mówi jedna z osób znających to środowisko i dodaje: - Nie miała wielu koleżanek. Wolała towarzystwo chłopaków. Odważna, zdecydowana. Ale kiedy była młodsza, płakała, jeśli przepuściła bramkę.

Kamil N. i Zuzanna M. usłyszeli zarzuty zabójstwa kwalifikowanego. Grozi im dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski