Sąd unieważnił uchwałę w sprawie ulicy Franczaka

Uchwała o powołaniu nowej ulicy została zaskarżona do sądu przez grupę mieszkańców Lublina. W poniedziałek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie stwierdził nieważność uchwały Urzędu Miasta Lublin w tej sprawie. Poszło o konsultacje społeczne z radami dzielnic. W przypadku Kośminka rada przyjęła uchwałę, natomiast jeśli chodzi o radę dzielnicy Felin, to wypowiedział się tylko jej przewodniczący.

Co dalej? Ratusz może teraz zdecydować się na złożenie skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Na podjęcie decyzji jest 30 dni od momentu otrzymania wyroku wraz z uzasadnieniem.

- Na pewno w tej sprawie zechce się wypowiedzieć prezydent Żuk, ale będziemy chcieli także zasięgnąć opinii radnych - zapowiada Zbigniew Dubiel, radca prawny ratusza. - Najpierw oczywiście zapoznamy się z uzasadnieniem - dodaje prawnik.
Samego wyroku, do momentu poznania uzasadnienia, nie chce także komentować Piotr K. Kuty, były radny miejski, który był inicjatorem powstania ulicy.

- Uważam stanowczo, że postać Józefa Franczaka zasługuje na uhonorowanie - powiedział Piotr K. Kuty. Przedstawiciel ratusza nie odpowiedział we wtorek, czy wyrok sądu pociągnie za sobą demontaż tabliczki wskazującej na to, gdzie jest nowa ulica.

Przypomnijmy, że uroczyste odsłonięcie tablicy z nazwiskiem ostatniego Żołnierza Wyklętego odbyło się w listopadzie. Józef Franczak, ps. "Laluś", ukrywał się przez osiemnaście lat po zakończeniu II wojny światowej. Zginął w ubeckiej obławie 21 października 1963 roku w Majdanie Kozic Górnych.