Autorem pracy eksponowanej na al. Długosza jest Mikołaj Sobczak z Warszawy. Artysta nawiązał do tabu z przeszłości swoich bliskich - przyjmowania z cichą akceptacją członka rodziny, który podpisał volkslistę (czyli niemiecką listę narodowościową). Artysta wcześniej zapewniał, że zostawi billboard z zamalowanym słowem, bo dla niego jest to "ważny sygnał, że w naszej świadomości nadal są niewygodne tematy". Po kilku dniach wysłał jednak do dyrektora Zespołu Szkół Samochodowych im. Syroczyńskiego mejla, w którym prosi o przywrócenie ocenzurowanego słowa.
- Do tej pory nie dostałem odpowiedzi na tamtą wiadomość - powiedział we wtorek Kurierowi Mikołaj Sobczak. I dodaje: - Chciałbym, żeby poprzez przywrócenie tego napisu zakończył się dialog między nami. Brak odpowiedzi uważam za przykry gest ze strony pana dyrektora. "Odmalowanie napisu pokaże, iż zależy Panu na przywracaniu pamięci, na odkrywaniu przed uczniami, być może nieznanych, aspektów historii" - to fragment listu do dyrektora szkoły. We wtorek próbowaliśmy się skontaktować z Ryszardem Morawskim, szefem zespołu szkół, ale bezskutecznie. W sekretariacie usłyszeliśmy, że dyrektor jest na terenie szkoły, a potem, że już ją opuścił. Efektu nie przyniosło też dzwonienie na komórkę.
- Takich sytuacji dyrektor uniknąłby, zastrzegając sobie prawo do prewencyjnej cenzury w umowie podpisywanej z właścicielem nośnika reklamowego - komentuje Piotr Burek, zastępca dyrektora miejskiego wydziału oświaty.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?