Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolęda w lubelskich parafiach: Wierni dają od 20 do 50 zł. Na co pójdą te pieniądze?

Piotr Nowak
Ksiądz Jan Karaś, proboszcz parafii Nawrócenia św. Pawła
Ksiądz Jan Karaś, proboszcz parafii Nawrócenia św. Pawła Anna Kurkiewicz
Budowa nowej świątyni, remonty i opłaty za bieżące działanie parafii. To przede wszystkim na te cele trafią ofiary z tegorocznej kolędy.

Ofiary podczas wizyt duszpasterskich wahają się od 20 do 50 złotych, jednak księża podkreślają, że nie są obowiązkowe. Około 8000 wiernych w parafii św. Michała Archanioła dostało nawet takie informacje do swoich skrzynek na listy. Proboszcz przyznaje, że ludzie z życzliwością traktują księży, także ci, którzy wyznają inną religię.

- Czasem nawet Świadkowie Jehowy zapraszają nas do domów, bo najważniejszy jest kontakt z drugim człowiekiem - przyznaje ks. Arkadiusz Paśnik. Najczęstszym problemem, z którym borykają się duchowni, są zwierzęta. Zdarza się, że pies, który sprawia radość domownikom, napędza stracha gościom. O jednostkowych, trudniejszych przejściach z parafianami księża zgodnie milczą. - Im dłużej tu jestem, tym trudniej mi ich ocenić, bo traktuję wszystkich jak rodzinę - mówi proboszcz parafii św. Michała Archanioła.

Wizyta duszpasterska to tradycja Kościoła, polega na wspólnej modlitwie, błogosławieniu domu i rozmowie z wiernymi. - To też okazja do zdiagnozowania problemów w rodzinach i to nie tylko z zakresu życia religijnego, ale też spraw socjalnych - zaznacza ks. Arkadiusz Paśnik. Osobom potrzebującym parafie starają się w sposób nienachalny pomagać, ale czasem i one znajdują się w potrzebie. Tak jak utworzona pod koniec 2014 roku parafia pod wezwaniem św. Jana Kantego na Węglinie, w centrum rozbudowującego się osiedla.

Podczas kolędy proboszcz zbiera pieniądze na świątynię, która stanie prawdopodobnie przy ul. Gęsiej. Kościoła jeszcze nie ma, jest za to ok. 6000 wiernych. - To specyficzna parafia, bo mieszkają tu przede wszystkim ludzie młodzi i świeże małżeństwa. Mimo kredytów i problemów finansowych zachowują spokój ducha i dobrze wiedzą, czego chcą - przyznaje ks. Bogdan Zagórski. - Nawet najmniejsza ofiara jest istotna, ale najważniejsze jest spotkanie i rozmowa - dodaje.

Takiego samego zdania jest ks. Jan Karaś, proboszcz parafii Nawrócenia św. Pawła. Dla niego kolęda to też okazja do usłyszenia ciekawych historii. - Jeden z parafian, emerytowany profesor KUL, opowiedział mi, jak to jeszcze w latach pięćdziesiątych późną nocą przyszedł do niego na kolację ks. Karol Wojtyła - mówi ks. Jan Karaś. W tym roku proboszcz będzie zbierać na opłaty za remont jednego z ołtarzy. Dwa są już po renowacji, zostało jeszcze 11.

Ciekawostką podczas tegorocznej wizyty duszpasterskiej jest ankieta przygotowana specjalnie z myślą o Światowych Dniach Młodzieży w 2016 roku. Szacuje się, że do Lublina przyjedzie ok. 6000 pielgrzymów, dlatego księża już teraz pytają parafian, czy są gotowi przyjąć gości z zagranicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski