Kto byłby sobie w stanie wyobrazić, że w imię Boga można mordować bezkarnie tysiące niewinnych ludzi? Teraz, w czasach powszechnej oświaty i pokoju? Ten pokój jest pozorny, tylko wiedza o tym niezbyt powszechna. Czy kiedyś matki nie mordowały swoich dzieci i nie zakopywały ich w ogródku? Czy szaleńcy o statusie duchowego przywódcy nie widzieli siebie w roli bogów i nie wysyłali na śmierć otępiałych uczniów? Czy ludzie nie okradali innych w majestacie prawa i nie dochodzili do władzy, nie wiedząc co to w ogóle jest władza? Wszystko już było. Tyle że teraz to świetny temat dla prymitywnych plotkarzy, którzy sami sobą nie stanowiąc twórczo żadnej wartości, szermują wyciąganymi ze śmietnika opiniami, pogłoskami i najbrudniejszymi występkami degeneratów.
Czemu tak się dzieje i coraz częściej będzie się działo? W czasach, kiedy się rodziłem, a więc już dość dawno temu, niejaki Herbert Marshall McLuhan, w książce "Galaktyka Gutenberga", użył pojęcia "globalna wioska" na określenie tego, co będzie się działo, kiedy wielotorowa komunikacja zwrotna opanuje cały świat. Wtedy myśleliśmy, że wreszcie będzie wspaniale, że będzie można porozmawiać ze znajomym po drugiej stronie globu i umówić się na piwo. Można, tyle że znowu górą Kopernik i jego teza, że zły pieniądz wypiera dobry. "Globalna wioska" stała się wiochą, i to w najgorszym znaczeniu. Wiocha podglądała sąsiadkę za stodołą, a dziś owa sąsiadka sama wrzuca fotki na "fejsa" i jeszcze się z tego cieszy. Tyle że źle przeżytego życia i tragedii ludzkich wynikających z głupoty nie da się odwrócić wciśnięciem "ctrl" i "z". Tylko skąd durnie mogą o tym wiedzieć?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?