Przypomnijmy że, film inspirowany jest historią Macieja Białka, nauczyciela historii z Lublina, który w pracy przez lata ukrywał to, że stracił wzrok.
Twórcy obrazu podkreślali w czasie konferencji prasowych, że "Carte Blanche" ma raczej optymistyczny wydźwięk. Nie wszystko w nim jednak rysowane jest w jasnych barwach. Począwszy od jednej z pierwszych scen, która umieszcza bohatera w środku jednego z najbardziej traumatycznych momentów, z jakimi człowiek musi się zmierzyć w swoim życiu.
W głównej roli oglądamy Andrzeja Chyrę - wierzymy mu od pierwszej do ostatniej minuty. Aktor świetnie wypada w scenach z Arkadiuszem Jakubikiem grającym Wiktora, przyjaciela Kacpra. Także w grze pozostałych aktorów nie usłyszymy fałszywych nut. Radzą sobie też młodzi wcielający się w uczniów Kacpra. Epizodyczną, ale ważną rolę zagrał sam Wojciech Pszoniak.
Mocnym punktem filmu są świetnie napisane dialogi. Dzięki nim w "Carte Blanche" zamiast ckliwości mamy trochę czarnego humoru. Na przykład, gdy tracący wzrok Kacper montuje w domu coraz mocniejsze żarówki Wiktor kwituje to słowami : "A to co, zakład energetyczny sponsorujesz?", albo "Co tam słychać? Więcej niż widać".
W pamięć zapada scena klasówki, gdy nauczyciel tylko słuchając klasy, odkrywa kto ściąga. Bo w "Carte Blanche" nie opowiada się słowami, co czuje osoba tracąca wzrok, ale pokazuje ten złożony proces poprzez język filmu.
Świetnym posunięciem była decyzja o tym, aby w kluczowych momentach widz widział kadr w podobny sposób , jak osoba chorująca na barwnikowe zwyrodnienie siatkówki. Najpierw obraz się zamazuje, pojawiają się na nim czarne plamy, by w końcu wszystko przysłoniła szarość.
Mieszkańcy Lublina powinni się wybrać na "Carte Blanche" chociażby po to, aby przekonać się, jak na ekranie wypada ich miasto. W filmie zobaczymy m.in. zaułki Starego Miasta, ulicę Szkolną i Lubartowską, ale też odnowiony Ogród Saski. W jednej scenie aktorzy rozmawiają na tle magicznego Zaułka Hartwigów, w kolejnej widzimy podświetlony Zamek Lubelski. No i są jeszcze tak charakterystyczne dla Lublina trolejbusy - pokazane w wyjątkowo oryginalny sposób. Fantastycznie na ekranie wypadają też ruiny dawnej odlewni Ursus. Jedno jest pewne - jeśli chodzi o filmowy potencjał Lublina, nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów.
Lubelska premiera "Carte Blanche". Kliknij w zdjęcie, by obejrzeć relację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?