Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa "Centra i peryferia": Po sznurku na koniec świata

Sylwia Hejno
Artysta słynie m.in. z efektownych instalacji. Ich tworzywem jest sznurek i światło ultrafioletowe
Artysta słynie m.in. z efektownych instalacji. Ich tworzywem jest sznurek i światło ultrafioletowe Anna Kurkiewicz
"Kamień jest czymś stałym, wełna - nomadycznym" uważa artysta, Sławomir Brzoska. Na pięciu kontynentach zostawił swój ślad - kilkadziesiąt owiniętych włóczką kamieni.

Wystawa "Centra i peryferia" w Galerii Białej gromadzi jego prace z różnych okresów. Jednak ich główny motyw pozostaje jednak wciąż ten sam: wędrowanie i specyficzne doświadczenie związane z tym procesem.

Przykładowo, w cyklu "Autoportretów chiazmatycznych" twarz artysty płynnie zmienia się w twarz Papuasa. Rysy poszczególnych osób zlewają się w jedność z innymi, stawiając nurtujące pytanie o tożsamość postaci, która powstaje w wyniku nałożonych na siebie portretów. To także swoisty hołd złożony archaicznemu światu, który odchodzi na naszych oczach. - Podróżując po świecie, po Borneo, Papui, Indiach czy Pakistanie mam wrażenie, że w pewien sposób wsiąka we mnie jakaś część ludzi, których spotykam na swojej drodze - opowiada Sławomir Brzoska.

Dwa proste elementy - sznurek i kamień, wciąż powracają w różnych formach w jego pracach, jak punkty orientacyjne. "Nie zawsze odczuwałem potrzebę kreacji czy ingerencji; czasem dlatego, że miejsca były tak majestatyczne i nasycone energią, że jakikolwiek gest byłby zakłóceniem tej harmonii (...) Często w podróżach owijałem kamienie włóczką. Podróż ze sznurkiem wokół tego kamiennego mikroświata symbolizuje moją drogę." - pisał na blogu poświęconemu projektowi "Rok wędrującego życia". Z tej perspektywy pojęcia "centrum" i "peryferii" stają się równie płynne jak nakładane na siebie portrety. Centrum świata dla pojedynczego człowieka może okazać się kawałek skalistej pustyni odznaczony niepozornym, owiniętym w wełnę kamieniem. - Wyobrażam sobie, że w taki sposób powstawały cywilizacje - gdy nomada szukał miejsca, aby się osiedlić, a o jego wyborze decydowało święte drzewo albo kamień - mówi artysta.

Piątek
Galeria Biała, Centrum Kultury w Lublinie, ul. Peowiaków 12
godz. 18

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski