Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz pikiety zwolenników toru w Lublinie podtrzymany. Organizatorzy dostali odpowiedź wojewody

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Organizatorzy pikiety dostali odpowiedź wojewody
Organizatorzy pikiety dostali odpowiedź wojewody Jacek Babicz/Archiwum
W poniedziałek ratusz zakazał organizacji zgromadzenia publicznego na pl. Łokietka i przejazdu zwolenników toru przez miasto. We wtorek decyzję podtrzymał wojewoda Wojciech Wilk.

Zdaniem Urzędu Miasta spodziewana liczba 1500 uczestników spowodowałaby paraliż komunikacyjny i olbrzymie zatory drogowe. Utrudniłoby to przejazd pojazdów ratowniczych, które pojawiłyby się w Śródmieściu.

We wtorek decyzję ratusza podtrzymał wojewoda. - Część ulic na trasie przejazdu zgłoszonej przez organizatorów zgromadzenia jest wąska, co może spowodować brak przejezdności ulic dla służb ratunkowych. Taka sytuacja, której nie można wykluczyć, niesie bezpośrednie zagrożenie dla życia, zdrowia i mienia mieszkańców Lublina - informuje Marcin Bielesz, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.

Beata Pocheć, organizatorka akcji uważa, że władze naruszyły jej prawo do zgromadzeń. Zapewnia, że nie podda się: – Codziennie będę ich zasypywać wnioskami, zastanawiam się nad skargą do Sądu Administracyjnego.

Manifestacja miała zacząć się na pl. Łokietka w godzinach rozpoczęcia obrad Rady Miasta. Później uczestnicy mieli przenieść się na błonia pod lubelskim zamkiem, skąd kierowcy samochodów i motocykli mieli przejechać Trasą Zieloną – ul. Zamojską – ul. Bernardyńską – pl. Wolności – ul. Narutowicza – ul. Lipową – Al. Racławickimi – al. Smorawińskiego – kładką Poniatowskiego – ul. Świętoduską – ul. Królewską do ul. Bernardyńskiej. Między godz. 15:30 a 18:00 przejazd pojazdów miał być powtarzany cyklicznie do czasu zakończenia gromadzenia.

Decyzja ratusza nie zniechęca kierowców. Udział w wydarzeniu „Walczymy o nowy tor dla Lublina!” zadeklarowało na portalu społecznościowym już ponad 5500 osób.

Beata Pocheć podkreśla, że na czwartkowe posiedzenie Rady Miasta przyjdzie i tak. – Decyzja zakazująca zgromadzenia publicznego to przegięcie ze strony władz. Pojawię się tam, bo mam do tego prawo – zaznacza.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski