"Kolejna zima, a śniegu ni ma. Ja tego nie mogę wytrzymać. Gdy byłem młodszy, byłem bardziej beztroski. Nie lubię już Polski!", śpiewał Kazik Staszewski na płycie "Oddalenie" z 1995 roku. Staszewski zdecydowanie przesadził z konkluzją, ale trochę go dziś my, lublinianie, rozumiemy. Bo u nas także zimy ni ma. A wydaje nam się, że jazda na nartach i sankach bez śniegu jest zdecydowanie mniej przyjemna. Niewiele brakuje, a zaczniemy zazdrościć nowojorczykom, których nawiedziła burza śnieżna o uroczej ksywce Juno.
Dla uczniów z naszego województwa mamy jednak dwie pozytywne informacje. Po pierwsze: w górach śnieg jest - biały i puszysty, jak Pan Bóg przykazał. Po drugie: u nas w najbliższych dniach zima też ma być. Tako rzecze fachowy serwis meteomodel.pl. Zdaniem specjalistów, "(…) do Polski od wschodu będzie się zbliżał front ciepły, a za nim ciepły wycinek niżowy. Nastąpi napływ ciepłego i wilgotnego powietrza od wschodu, które spotka się z wyziębionym (transformacja nad lądem) powietrzem polarnomorskim. Nastąpi proces kondensacji (front ciepły) wspomagany wymuszeniem orograficznym (w górach) z uwagi na przepływ powietrza od północy na południe Polski (odwrotny efekt fenowy)."
Nie mamy zielonego pojęcia, czym jest "wymuszenie orograficzne" i "efekt fenowy", zwłaszcza odwrotny, ale podsumowanie jest optymistyczne: czekają nas opady śniegu.
Choć na dłuższą metę, do cieplejszych zim trzeba się przyzwyczaić. Serwis New Scientist opublikował interaktywną mapę, na której można sprawdzić, jaka temperatura była w konkretnym miejscu na świecie przed 50 czy 100 laty. Dla ciekawości więc sprawdziliśmy: w Lublinie, w 1881 roku średnia roczna temperatura wynosiła minus 1,18 stopnia Celsjusza, dziś jest to 1,28 "na plusie".
- Tego typu pomiary nie zawsze oddają sens sprawy, bo uwzględniają średnią temperaturę lądów i mórz, ale także z naszych obserwacji wynika, że w Lublinie jest coraz cieplej - mówi dr Andrzej Gluza z Zakładu Meteorologii i Klimatologii UMCS. - Wedle naszych wyliczeń, średnia roczna temperatura między latami 1951 a 1981 wynosiła plus 7,5 stopnia Celsjusza, teraz jest to #8 stopni.
A skoro cytowaliśmy już Kazika, warto zacytować innego artystę, o większej renomie. Nazywał się Francois Villon i już w 1461 roku, w "Wielkim testamencie" marudził: "Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi!...".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?