Wielu polskich kibiców marzyło, że jeśli uda się pokonać Chorwację, to w półfinale zrewanżujemy się Niemcom za porażkę w grupie. Tymczasem nasi sąsiedzi przegrali z Katarem. W dodatku część winy za to zrzucają na przychylnych gospodarzom sędziów. Wejście Kataru do strefy medalowej rzeczywiście może zaskakiwać, gdyż dotąd ich najlepszy występ na mistrzostwach świata miał miejsce w 2003 roku, gdy wywalczyli 16. lokatę. Na mundial awansowali jeszcze w 2005, 2007 i 2013 roku, ale żadnego z tych turniejów nie skończyli wyżej niż na 20. miejscu. Jeszcze 2 lata temu czołowe ekipy gromiły Katarczyków kilkunastoma golami.
Polska – Katar, Karol Bielecki o rywalach (źródło: X-News):
Skąd tak nagły skok reprezentacji Kataru? Wystarczy porównać składy z 2013 i 2015 roku. W obecnej reprezentacji gra tylko 3 zawodników, którzy wystąpili na mundialu w Hiszpanii (urodzony w Egipcie Hassan Mabrouk, Eldar Memisevic z Bośni i Abdulrazzaq Murad). Dołączyło do nich 13 kolejnych neutralizowanych graczy. Rywale Polaków nie pochodzą więc z Kataru, a głównie z byłej Jugosławii, chociaż są też wśród nich zawodnicy urodzeni w Egipcie, Tunezji, Hiszpanii, Francji czy na Kubie. Niektórzy mają nawet na koncie występy w innych kadrach – bramkarz Danijel Šarić w przeszłości zakładał bluzę Serbii, a później Bośni i Hercegowiny, natomiast Žarko Marković 30-krtonie bronił barw Czarnogóry. Co ciekawe, dziś niemal wszyscy reprezentanci Kataru grają w swojej nowej ojczyźnie. Jedyny wyjątek to wspomniany Danijel Šarić, który występuje w Barcelonie.
Piłka ręczna: Co Polacy muszą wiedzieć o Katarze (źródło: X-News)
Warto zwrócić uwagę nie tylko na zawodników, ale także trenera naszych rywali, gdyż szejkowie nie żałowali pieniędzy również przy wyborze szkoleniowca. Od 2014 roku ich selekcjonerem jest Valero Rivera, który w 2013 roku poprowadził Hiszpanię do mistrzostwa świata.
Wybitny trener i ściągnięci z różnych zakątków świata zawodnicy to nie jedyne, czego polscy kibice boją się przed meczem z Katarem. Wielu obawia się, że podopiecznym Michaela Bieglera przyjdzie rywalizować nie tylko z rywalami, ale też pomagającymi im sędziami.
Zobacz też:
Historia pokazuje, że rzeczywiście na mistrzostwach świata niemal zawsze gospodarz awansuje do najlepszej czwórki. Ostatni raz było inaczej w 2003 roku, gdy Portugalia skończyła zawody dopiero na 12. miejscu. W kolejnych pięciu turniejach organizator wchodził do półfinału, ale warto zaznaczyć, że nie zawsze tam wygrywał. W dodatku, z jednym wyjątkiem, były to zespoły ze ścisłej światowej czołówki. Oto jak radzili sobie gospodarze:
- Hiszpania (2013 rok, 1. miejsce)
- Szwecja (2011 rok, 4. miejsce)
- Chorwacja (2009 rok, 2. miejsce)
- Niemcy (2007 rok, 1. miejsce)
- Tunezja (2005 rok, 4. miejsce)
Dobrą wiadomością dla Polaków jest więc to, że organizatora w półfinale można ograć, o czym przekonała Hiszpania, która w 2005 roku odprawiła Tunezyjczyków na oczach ich kibiców, a 6 lat później powtórzyła ten manewr w Szwecji. Także Hiszpanie dowiedli już na tych mistrzostwach, że gospodarze nie są nietykalni i w grupie rozprawili się z Katarczykami 28:25. Teraz trzeba trzymać kciuki, by w ich ślady poszli Polacy. Andrzej rojewski uspokaja, że przeciwnik nie powinien nas niczym zaskoczyć
A jeśli nasi zaprezentują takie akcje, jak gol Przemysława Krajewskiego, to o wynik możemy być raczej spokojni:
TERMINARZ MECZÓW MŚ W KATARZE:
Półfinały (piątek, 30 stycznia):
- 18.30 Polska – Katar
- 21.00 Francja – Hiszpania
Mecze o medale (niedziela, 1 lutego):
- 18.30 Mecz o 3. miejsce
- 21.00 Finał
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?