Andrzej Kot Psot z Lublina to takie zwierzę, żyje na Grodzkiej, a mnoży się na papierze - to jedna z fraszek Andrzeja Kota, który gry słowne, szczególnie z kocim motywem, uwielbiał.
Urodził się w Lublinie 1946 roku, mieszkał na Starym Mieście, przy ul. Grodzkiej. Przez trzy lata chodził Liceum Plastycznego, ale go nie skończył. Nie potrzebował - jego prace trafiły do renomowanych muzeów i na łamy światowych czasopism. Zamiłowanie do sztuki było u niego rodzinne, pradziadek był rzeźbiarzem, strugał zabawki i ludowe świątki.
"Wnika w struktury liter, poznaje tajemnice czcionek, znaków drukarskich. Doświadcza radości z powstawania pierwszych druków. Łączy po mistrzowsku literę z rysunkiem" - pisał o nieżyjącym już artyście Przemysław Świątek. Andrzej Kot swoją twórczość określał jako bałagan graficzny bez ograniczeń w połączeniu z tekstem literackim. Ten tekst kipiał inteligencją i humorem ("To się pieści, co szeleści", "Luty z nosa gluty", "Co macie to dacie, nawet stare gacie po tacie sarmacie", "Ciemna głupota, nie wyciągniesz z błota"). Graficzna forma była prosta, lekka, oryginalna i rozpoznawalna od pierwszego spojrzenia. Bawił się obiema tymi rzeczami - i tekstem, i formą.
Exlibrisy i rysunki Kota zrobiły światową karierę. Stworzył kaligraficzną oprawę "Trenów" Jana Kochanowskiego i "Traktatów moralnych" Czesława Miłosza. Stworzył nawet kilka swoich autorskich alfabetów, które ponazywał Ot-Kot, Lot-Kot, Iza i Kozina.
"Uśmiech towarzyszy grafikowi znad Bystrzycy od początku jego twórczości. Rubaszny niekiedy, wręcz ludyczny, jak ludycznymi są postacie, zaludniające Koci świat." - pisał Lech L. Przychodzki w książeczce "Gdzie się człek nie ruszy szuka kociej duszy".
Pogrzeb Andrzeja Kota odbędzie się w poniedziałek, 23 lutego, o godz. 14.00 na cmentarzu na Majdanku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?