Obwodnica Lublina będzie płatna. Dla ciężarówek

Zmiany wprowadzi nowe rozporządzenie ministerstwa infrastruktury. W ub. tygodniu jego projekt trafił do konsultacji społecznych. Dokument zakłada, że po 30 czerwca tego roku sieć płatnych dróg krajowych wydłuży się w sumie o 251 kilometrów. Dołączy do nich ponad 30-kilometrowa część S17 między węzłami Jastków i Lublin Felin, razem z całą obwodnicą Lublina.

Będzie to już piąte rozszerzenie listy dróg objętych opłatami. W województwie lubelskim były dotąd tylko dwa takie odcinki: ekspresowa "siedemnastka" między węzłami Kurów Zachód i Jastków oraz Lublin Felin i Piaski (od grudnia 2013 r.).

Kosztów nie ponoszą jednak wszyscy kierowcy. Dotyczy to ciężarówek o masie powyżej 3,5 tony, autokarów i autobusów. Opłaty są pobierane za pośrednictwem systemu viaTOLL: nad drogami płatnymi znajdą się bramownice, wyposażone w anteny. Za każdym razem, gdy pojazd wyposażony w specjalne urządzenie - viaBOX - przejedzie pod bramownicą, zostaje naliczona opłata. Stawka wynosi od 0,16 do 0,53 zł za km - w zależności od rodzaju pojazdu i klasy emisji spalin, do jakiej należy.

W takich sytuacjach zawsze pojawia się pytanie - czy kierowcy ciężarówek, chcąc uniknąć opłat, nie przeniosą się z ekspresówki na drogi lokalne? - To możliwe w przypadku firm, które działają w ruchu lokalnym. Dla nich korzystniejsze jest jeżdżenie po odcinkach niepłatnych - ocenia Marek Czuryło, wiceprezes Lubelskiego Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. - Ale w przypadku większych, międzynarodowych przewoźników takie działanie raczej nie ma miejsca, bo się nie opłaca. Po pierwsze, jadąc ekspresówką samochód zużywa mniej paliwa. Poza tym liczy się czas, w jakim kierowca dotrze z towarem do celu - tłumaczy.