- W takim miejscu na pewno nie powinno być kamery. Mam troje wnucząt i bałbym się, że ktoś będzie je podglądał za pomocą tego urządzenia - tłumaczy pan Piotr.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy MOSiR, który jest gospodarzem basenu przy ulicy Łabędziej. - Kamera, o której rozmawiamy, jest w tym miejscu od początku. Nigdy w tej kwestii nie było żadnych skarg - podkreśla Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lublinie.
Rzecznik MOSiR zwraca uwagę na jeszcze jeden istotny szczegół. - Kamera pokazuje tylko szafki, obraz nie obejmuje przebieralni. Monitoring zamontowaliśmy ze względu na ewentualnych złodziei - wyjaśnia Miłosz Bednarczyk.
Kamera "patrząca" na szafki przydaje się jeszcze w jednej sytuacji. - Ktoś zostawił swoje rzeczy w szafce nr 66, ale potem przez pomyłkę idzie do szafki nr 166. W takiej sytuacji obsługa może przejrzeć monitoring i wyjaśnić sprawę - dodaje Miłosz Bednarczyk. I zaznacza: - Jeśli Czytelnik ma wątpliwości co do tego, jaki obraz pokazuje kamera obserwująca szafki, zapraszamy do nas, żeby przekonał się, jak to naprawdę wygląda.
To nie pierwsza interwencja dotycząca publicznego basenu przy ulicy Łabędziej. Przypomnijmy, że w styczniu pisaliśmy w Kurierze o tym, że jedna z korzystających z obiektu osób zwróciła uwagę mężczyźnie, który nago brał prysznic przed skorzystaniem z basenu.
- Nie jesteśmy społeczeństwem, które bez zastrzeżeń akceptuje nagość. Cielesność jest osobistą sferą - komentowała wówczas dr Barbara Smoczyńska, która prowadzi zajęcia z zasad dobrego wychowania dla studentów UMCS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?