Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patrz czule i okrutnie. Olaf Brzeski w Galerii Labirynt

Sylwia Hejno
Autoportret
Autoportret materiały galerii Labirynt
Spojrzenie może niepokoić, lustrować, dowartościowywać to, co godne uwagi. Na wystawie Olafa Brzeskiego "Czułe spojrzenie" w Galerii Labirynt jest tym, co ciąży nad artystą i widzem.

Tylko w sztuce możemy sobie bezkarnie pozwolić na okrucieństwo. Ta prawda jak odium unosi się nad twórczością Olafa Brzeskiego. Okrucieństwo nie musi być jednak synonimem brutalności, zdarza się, że jest bardzo wyrafinowane, a wręcz tylko zasugerowane. Film "Samolub" oglądamy w ciasnym, wyciszonym pokoiku. Dziecięca zabawa rysowania portretu bez patrzenia na kartkę jest w swojej istocie czymś bardzo niewinnym. Ale dzieci bywają przecież niewinnie okrutne. Spojrzenie artysty jest utkwione w widza. Początkowo nie zwracamy na nie uwagi, ale po chwili zaczyna niepokoić i zaburza porządek - kto tutaj patrzy, a kto jest oglądany?

Nie kodeks karny, który przewiduje karę za nieudzielenie pomocy, ale to właśnie spojrzenie jest opresją w stosunku do "Upadku człowieka, którego nie lubię". Artysta szykuje się do wystawy. Przewraca się z boku na bok. Nuda zamienia się w torturę. Z nudy powstaje fantastyczny pomysł - co by było, gdyby znienawidzony sąsiad dostał zawału? Zgiął się grubym cielskiem w pół, upuścił czapkę. Upadek (szczególnie, jeśli wspomnimy ten Chrystusa pod ciężarem dźwiganego krzyża) to klasyczny motyw w sztuce.

Fantazja, jak zwykle szalona i absurdalna u Brzeskiego, podąża swoim rytmem. W kontynuacji "999" zwaliste cielsko zostaje wydane na pastwę adeptów malarstwa, którzy w tym krótkim czasie zachowania funkcji życiowych, malują, zamiast wzywać pogotowie. Czyż ten artysta nie jest okrutny?

Owszem, ale jest także czuły, naturalnie w dwuznaczny sposób. Naprawia wyrządzoną szkodę, jak dziecko, które nieporadnie stara się złożyć stłuczony talerz. Reanimuje "człowieka, którego nie lubię". Patrzy w słońce, choć może sobie zrobić krzywdę (to geneza powstania "Blasku")."To oczywiście jakaś masochistyczna przyjemność (...) Chodzi o taki obraz, który chcę, aby się ziścił. Absolutnie nie myślę o nim o sąsiedzie, tylko o sobie. Rzeczywiście może się więc pojawić taka konkluzja - biję i przepraszam" - mówił artysta w rozmowie ze Sławomirem Rumiakiem.

"Czułe spojrzenie" Olaf Brzeski, Galeria Labirynt, ul. Popiełuszki 5, wystawa do 12 kwietnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski