Zamiast wykładu Palikota było przemówienie. „Władze UMCS do dymisji”

Janusza Palikota na wykład zaprosili członkowie Politologicznego Koła Naukowego. Miał się odbyć w poniedziałek, 16 marca i być częścią cyklu spotkań z kilkoma kandydatami na prezydenta RP. Ostatecznie władze Wydziału Politologii zdecydowały o odwołaniu spotkania. Jak tłumaczyły – chodziło o względy bezpieczeństwa. – Prowadziłem już wiele takich spotkań i obserwuję dużą radykalizację zachowań zwolenników rożnych opcji politycznych i kandydatów. Obawiałem się więc, że nie będziemy na wydziale w stanie zagwarantować bezpieczeństwa, tego, że jakiś kandydat nie zostanie np. obrażony – wyjaśniał w ubiegłym tygodniu Kurierowi dziekan Wydziału, prof. Grzegorz Janusz.

- Taki argument to absurd. Przecież stoję tu dzisiaj, bez żadnej ochrony – podkreślał Janusz Palikot, który mimo odwołania wykładu zjawił się w poniedziałek przed Wydziałem Politologii UMCS na pl. Litewskim. – To tylko pretekst. Po prostu władze uczelni przestraszyły się wymiany poglądów, przedstawienia innych, niż same wyznają – oceniał.

Prof. Grzegorz Janusz zapewniał, że w tej sprawie o żadnym politycznym zaangażowaniu uczelni i wydziału nie ma mowy. Ale zdaniem Palikota decyzja o odwołaniu wykładu przyszła z góry. – Ktoś kazał rektorowi wydać takie postanowienie i on je wydał. A pamiętajmy, że nie może być uniwersytetu bez wolności - podkreślał. I dodał, że władze uczelni powinny być w związku z tą sprawą zdymisjonowane.

Magdalena Kozak-Siemińska, rzeczniczka UMCS: - Wypowiedzi pana Janusza Palikota na temat pana rektora UMCS nie będziemy komentować.

Ostatecznie główne tezy, które miały paść na wykładzie na uczelni, Palikot wygłosił przed budynkiem Wydziału Politologii. Słuchało go kilkadziesiąt osób. Wyliczał, jakie działania powinno się podjąć, żeby w Polsce było więcej miejsc pracy a pensje były wyższe.

Prof. Grzegorz Janusz zapowiedział, że uczelnia planuje debatę z politykami ubiegającymi się o fotel prezydenta – jedną ze wszystkimi, już po terminie oficjalnej rejestracji kandydatów. – Będę debatował z każdym i wszędzie – zapewniał Palikot.