Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klęska radnych PiS ws. konwencji antyprzemocowej. PO chciało dopisać, że polityk PiS promuje gender

Artur Jurkowski
archiwum
Dwie i pół godziny kłótni o stanowisko w sprawie niepodpisywania przez prezydenta RP konwencji o przemocy. A na koniec PiS się z niego wycofał.

To miał być najbardziej gorący temat czwartkowej sesji. I rzeczywiście takim był. Radnych do białości rozpaliła dyskusja dotycząca stanowiska przygotowanego przez PiS, w którym zwracali się do prezydenta RP o niepodpisywanie ratyfikacji konwencji Rady Europy o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.

- Przyjęcie tej konwencji spowoduje fundamentalne zmiany w ładzie społecznym. Wokół tej sprawy toczy się dyskusja w całej Polsce. Czemu mamy na to zamykać oczy? Czy chcemy, aby homoseksualiści uczyli nasze dzieci w szkole? - pytał Tomasz Pitucha (PiS).

- Bronimy polskich rodzin. Ta konwencja jest niezgodna z polską konstytucją - sekundował Sylwester Tułajew, przewodniczący klubu radnych PiS.

Przeciwko zajmowaniu się stanowiskiem była PO. - Samorząd ma zajmować się rozwiązywaniem problemów mieszkańców Lublina, a nie prowadzić spory polityczne i ideologiczne - ripostował Wojciech Krakowski, przewodniczący klubu PO.

Rajcy Platformy chcieli, żeby stanowisko zostało zdjęte z porządku obrad. To się nie udało. Koalicji zabrakło jednego głosu, bo przeciwko zagłosował Mariusz Banach ze Wspólnego Lublina. I zapowiedział, że będzie głosował za przyjęciem stanowiska. - Bo jest zgodne z moim sumieniem. Choć oczywiście ma charakter polityczny - argumentował.

Deklaracja Banacha zmieniła układ sił w radzie. Opozycyjny PiS uzyskał niezbędną większość, czyli 16 głosów do przeforsowania stanowiska.

PO jednak nie odpuszczała. I wytoczyła nowe działo. Zaproponowała poprawkę do stanowiska. Chodziło o passus o zagrożeniu ideologią gender. - Jest realne, gdyż w Wydawnictwie Czelej, którego założycielem jest jeden z polityków PiS w naszym mieście, opublikowano broszurę zatytułowaną "Standardy edukacji seksualnej w Europie" - poinformował Piotr Dreher (PO).

- To "ogrzewany kotlet". Chcecie zablokować stanowisko - stwierdził Tułajew.

W styczniu 2014 r. zabieg z dopisaniem dokładnie takiego samego passusu w stanowisko w sprawie szkodliwości ideologii gender spowodował, że PiS wycofał wówczas przygotowany przez siebie dokument.

- Nie wymyśliliście nic nowego, bo macie pusto w głowach - docinała radnym PO Małgorzata Suchanowska (PiS).

"Wytrych" Platformy jednak zadziałał. Radni przyjęli poprawkę, "za" było 13 radnych PO i trzech WL. I wtedy PiS wycofał stanowisko. - Ta poprawka je ośmiesza. Wspólny Lublin po raz kolejny przysłużył się PO. Wysadzacie w kosmos sprawę, która jest fundamentalna dla rodzin - puentował Tułajew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski