Poruszony do głębi słuchałem niedawno wstrząsającego komunikatu o obniżeniu wynagrodzeń prezesów niektórych banków aż o piętnaście procent! Jak też oni sobie teraz poradzą za te pozostałe, marne sto pięćdziesiąt tysięcy miesięcznie?
Pobudzona wiosną ludzkość rzuciła się do swoich punktów widzenia, a media puchną od informacji o podwyżkach cen, kolejnych konfliktach polityków, redukcjach i zwolnieniach. I gdzie w tym wszystkim choć odrobina radości i optymizmu? Doskonale znam stan, w którym nieustannie myśli się o zaległych czynszach i ratach, a ktoś życzliwy, z uporem godnym lepszej sprawy, dopytuje o przyczynę kwaśnej miny i nie najlepszego humoru. Ma się wtedy ochotę..., mniejsza z tym. Tutaj właśnie mamy do pomocy wiosnę - czas odnowy, odrastania i rozkwitu. Warto spróbować - tak jak piękne polskie dziewczyny robią to z włosami i nie tylko - rozpuścić luźno zimowe uczucia, zamarynowane żale i rozterki, zadawnione problemy i pretensje. Chociażby z okazji nadejścia tej właśnie wiosny, jeśli już nie umiemy raz na zawsze. Przewietrzyć zatęchłe zakamarki umysłu i umożliwić mu chłonięcie czegoś nowego. Nawet gdy to, co dzieje się dokoła, uparcie nie zmienia się na lepsze, a tylko "psieje", jak mawiano dawno temu, kiedy psom wiodło się gorzej niż ludziom.
Niedługo kwiecień, miesiąc pamięci narodowej. Podrzucam tej narodowej pamięci pewną sugestię: Ludzie! Kochajmy się trochę na wiosnę! I dosłownie, i w przenośni. Bo kocha się tak, jak się żyje - nie za coś, ale mimo wszystko!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?