Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monitoring na Piotrkowskiej pomocny najbardziej w... łapaniu kierowców [zdjęcia]

(ls)
Maciej Stanik
Piotr Kurzawa, menedżer ulicy Piotrkowskiej, oraz Joanna Prasnowska, przedstawicielka straży miejskiej w Łodzi, zachwalali wczoraj skuteczność nowego monitoringu na reprezentacyjnej ulicy miasta. Na specjalnie zorganizowanej konferencji podsumowali pierwszy miesiąc działania 89 kamer za 3,3 mln zł. Mówili, że wzrosła liczba interwencji, ale nie wiedzieli o ile. Na pytanie, ile osób ukarano mandatem dzięki monitoringowi, też nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

SMSY WIELKANOCNE WIERSZYKI NA WIELKANOC [KRÓTKIE,ŚMIESZNE]

– Już dziesięć razy łodzianie naciskali guzik alarmowy, uruchomiony wraz z nowym systemem, żeby zawiadomić o wykroczeniu – stwierdziła Joanna Prasnowska. – Dziewięć wezwań jednak się nie potwierdziło.
Gdy zapytaliśmy, czego dotyczyła ta jedna umotywowana interwencja, również usłyszeliśmy krótkie: nie wiem. Wyliczono natomiast, że w marcu na podstawie monitoringu strażnicy podjęli 263 interwencje, z czego 163 dotyczyły wykroczeń drogowych, głównie postoju taksówek dłuższego niż 10 minut, a 100 zaśmiecania, zakłócania spokoju i picia alkoholu w miejscu publicznym.

Okazuje się zatem, że monitoring jest najbardziej pomocny w łapaniu kierowców, którzy łamią zakaz postoju na deptaku. Narzekają na to szczególnie taksówkarze.
– Wiadomo, że jak człowiek wychodzi z klubu, to chce mieć pod nosem taksówkę – mówi anonimowo jeden z nich. – A tylko w tym miesiącu strażnicy wlepili mi trzy mandaty po 100 zł, powołując się na monitoring, na którym widać czasu postoju mojej taksówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany