Wizz Air otworzy bazę w Lublinie. Sosnowski: To argument do rozmów z Komisją Europejską

Informacja o planach uruchomienia bazy Wizz Air w Lublinie nieoficjalnie pojawiła się już kilka miesięcy temu. Ostatnio mówiono, że o względy przewoźnika konkurowaliśmy ze Szczecinem. W środę György Abrán, dyrektor handlowy Wizz Air, poinformował, że linia postawiła jednak na Lublin. Dla lotniska oznacza to przede wszystkim nowe połączenia: do Brukseli, szkockiego Glasgow i na lotnisko Doncaster Sheffield w środkowej Anglii. Więcej ma być połączeń do Londynu Luton i Oslo.

Krzysztof Wójtowicz, prezes Portu Lotniczego Lublin, mówił że dla lotniska uruchomienie bazy Wizz Air to też więcej pracy. - Lotnisko będzie pracowało dłużej. Tutaj będzie prowadzona m.in. tzw. podstawowa obsługa techniczna bazowanego samolotu. Ale to oznacza też poprawę dostępności lotniska dla innych przewoźników i ruchu general aviation - dodał Ireneusz Dylczyk, dyrektor handlowy lotniska.

Zdaniem Pawła Cybulaka, redaktora naczelnego portalu Pasazer.com, utworzenie bazy w Lublinie to duży sukces dla funkcjonującego nieco ponad dwa lata lotniska. - To jednak nie tylko prestiż, ale też impuls do dalszego rozwoju. Mając na danym lotnisku bazę, przewoźnik może uruchamiać z niego także zupełnie nowe kierunki, których do tej pory nie miał w siatce - tłumaczy Cybulak. - Nie można jednak zapominać, że Lublin do tej pory obsługiwał mniej pasażerów, niż przewidywano. Wzrost ruchu osiągnięty dzięki decyzji Wizz Air będzie więc raczej jedynie osiągnięciem zakładanego poziomu pasażerów. Dalszy rozwój lotniska zależy od tego, czy uda się z tej bazy uczynić podstawę do stopniowego rozszerzania liczby połączeń, przy wypełnieniu samolotów i cenach biletów satysfakcjonujących przewoźnika - podkreśla.

György Abrán mówił w środę, że o wyborze Lublina zdecydowało kilka czynników: - M.in. potencjał rozwoju jeśli chodzi o potrzeby pasażerów.

Spekuluje się jednak, że lotnisko, przy wsparciu udziałowców czyli samorządów, finansowo zachęciło Węgrów do uruchomienia nowych połączeń. Prezes Krzysztof Wójtowicz w środę zaprzeczał tym informacjom. Przyznał tylko, że port poniesie część kosztów kampanii reklamowych promujących nowe połączenia. - Tak samo było zresztą w przypadku uruchamianych lotów innych linii - mówił. Jakie to kwoty? Wójtowicz nie zdradził. - Niewielkie - stwierdził. - Nawet jeśli była jakaś zachęta to i tak lotnisku się to opłaci - ocenia Paweł Cybulak.

Krzysztof Żuk, prezydent Lublina mówił, że liczy w przyszłości na uruchomienie połączenia Wizz Air z Lublina do Budapesztu. - Mógłby być traktowany nie tylko jako punkt docelowy ale też jako lotnisko przesiadkowe - zaznaczył. György Abrán o dalszych planach Wizz Air dotyczących Lublina mówić nie chciał.

- Ogłoszone dziś decyzje Wizz Air to dodatkowy argument w moich rozmowach z Komisją Europejską - podkreślał marszałek Sławomir Sosnowski. Komisja chce bowiem, żeby lotnisko oddało część unijnej dotacji, którą dostało na budowę. Powód - obsługuje mniej pasażerów niż zakładano kilka lat temu. Do zwrotu może być nawet 25 mln zł.

Dziś z Lublina możemy polecieć do Londynu, Frankfurtu i Oslo. Od 21 maja ruszają połączenia Wizz Air do Sztokholmu a od października Ryanair wznawia loty do Dublina.