Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie dwa razy więcej kontrolerów w Pabianicach. Dotychczasowi byli znani gapowiczom...

(ls)
Nie tylko znajomi kontrolerzy będą sprawdzali bilety w pabianickich autobusach.
Nie tylko znajomi kontrolerzy będą sprawdzali bilety w pabianickich autobusach. (ls)
Nie sześciu, a dwunastu kontrolerów od dzisiaj będzie sprawdzać bilety podróżującym autobusami miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Pabianicach. Nie będą to – jak dotychczas – kierowcy pojazdów, którzy po godzinach łapali gapowiczów, tylko specjalni pracownicy zatrudnieni w łódzkiej firmie kontrolującej bilety.

– Kierowcy byli już dobrze znani pasażerom. Dlatego, gdy pojawiali się w pojazdach, osoby jadące bez biletu po prostu wysiadały – mówi Jarosław Habura, prezes pabianickiego MZK. – Teraz bilety sprawdzać będą różne osoby, bo firma zatrudnia kilkudziesięciu kontrolerów.

Dotychczas w pabianickich autobusach bilety sprawdzało sześciu kierowców, którzy tropili gapowiczów po pracy. Mieli za zadanie przeprowadzić miesięcznie co najmniej 600 kontroli. Średnio w miesiącu wystawiali 100 mandatów. Jednak, jak przyznaje prezes Habura, zaledwie 30 procent gapowiczów reguluje opłatę za jazdę bez biletu.

Z początkiem kwietnia łódzka firma przeprowadzająca kontrole będzie wysyłała od 4 do 6 pracowników do pojazdów MZK w Pabianicach. Regulowanie i windykacja kar również będzie w całości należała do niej.

– Pieniądze z wystawionego mandatu w stu procentach będą przeznaczone dla łódzkiej firmy – informuje Marcin Chmielewski z Urzędu Miasta w Pabianicach.
Wychodzi więc na to, że MZK poza karaniem gapowiczów na współpracy niewiele zyska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany