W Łęcznej nie było fajerwerków. Kibice obejrzeli zażartą walkę o każdy metr boiska, a sytuacji do strzelenia goli było bardzo mało. Na początku spotkania mocny strzał oddał Grzegorz Bonin, ale Richard Zajac pewnie złapał piłkę. Następnie na boisku nie działo się nic ciekawego. Dopiero w 37 minucie obejrzeliśmy ciekawą akcję, po której w dobrej sytuacji znalazł się Fedor Černych. Niestety, litewski napastnik przelobował nie tylko bramkarza Podbeskidzia, ale także poprzeczkę bramki gości. Później do zapamiętania był jeszcze kąśliwy strzał Nowak, który Zajac złapał na raty.
Po zmianie stron więcej okazji strzeleckich, dodajmy, że jednak nie stuprocentowych mieli gospodarze, ale nie potrafili oni skierować piłkę do siatki. Piłkę meczową miał Maciej Korzym. Rezerwowy zawodnik Podbeskidzia zmarnował w 85 min doskonałą okazję, mając przed sobą pustą bramkę.
W następnej serii spotkań, 19 kwietnia (godz. 15.30) Górnik zmierzy się u siebie z Lechem Poznań.
Górnik Łęczna – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0
Górnik: Prusak – Mierzejewski, Bielák, Božić, Mráz – Bonin, Szmatiuk, Rudik (77 Razulis), Nowak, Božok (67 Josu) – Černych
Podbeskidzie: Zajac – Górkiewicz, Staňo, Konieczny, Tomasik – Chmiel, Deja, Iwański, Pazio (46 Sloboda) – Śpiączka (56 Korzym), Malinowski (88 Kwame)
Żółte kartki: Božok – Chmiel
Sędziował: Adam Lyczmański z Bydgoszczy
Widzów: 3192
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?