Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies ludojad w izolatce! Amstaff zjadł swoją panią! Co dalej z psem?[zdjęcia]

(pat)
Patrycja Socha
Pabianicka prokuratura wszczęła śledztwo sprawie śmierci kobiety, której szczątki znaleziono w czwartek w mieszkaniu przy ul. Zamkowej 9. Był tam również amstaff, który żywił się ciałem swojej właścicielki (pisaliśmy o tym wczoraj).

– W przyszłym tygodniu w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi zostanie przeprowadzone badanie szczątków zmarłej – informuje Tomasz Szczepanek, prokurator rejonowy w Pabianicach. – Taka ekspertyza może, chociaż nie musi, dać odpowiedź na pytanie o przyczynę zgonu.

W celu potwierdzenia tożsamości ofiary będzie także zlecone badanie DNA. Rozpoczęły się przesłuchania świadków.
Amstaff przebywa w pabianickim schronisku dla zwierząt, w oddzielnej klatce. Jak się okazało, jest głuchy. Dwa razy dostał zastrzyk uspokajający. Na razie nie wiadomo, jaki los go czeka.

Mówi się, że amstaffy to wyjątkowo niebezpieczna rasa. Czy rzeczywiście?
– Ja tak nie uważam. To psy, które lubią walczyć z innymi psami, ale nie atakują ludzi bez powodu – mówi Grzegorz Krzemionka, pabianicki lekarza weterynarii.

Pies zjadł swoją panią! Makabra w centrum Pabianic! [zdjęcia]

– Amstaff z mieszkania przy ul. Zamkowej żywił się ciałem właścicielki...
– To nie jest kwestia rasy. Każdy wygłodzony pies mógłby zachować się tak samo, jeśli byłby wystarczająco duży i silny, by rozszarpać ciało. Poza tym zachowanie zwierząt to w dużej mierze kwestia wychowania i traktowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pies ludojad w izolatce! Amstaff zjadł swoją panią! Co dalej z psem?[zdjęcia] - Express Ilustrowany

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski