Sondaż prezydencki: Komorowski na czele, Duda lekko w dół, do góry wyrwał Kukiz

Sondaż został zrealizowany w dniach 13-20 kwietnia przez dziennikarzy gazet wchodzących w skład Polska Press Grupy we współpracy z Regionalnym Ośrodkiem Badania Opinii Publicznej "Dobra Opinia" na reprezentatywnej próbie 6000 dorosłych mieszkańców kraju metodą bezpośredniego wywiadu ankieterskiego z wykorzystaniem papierowego kwestionariusza (PAPI).

Badanie - tak jak poprzednio - wykonano dwutorowo: w każdym województwie na reprezentatywnej próbie 500 dorosłych mieszkańców. W sumie w ramach badania przepytano 10 tysięcy osób. Następnie z uzyskanych w ten sposób danych skonstruowano reprezentatywną dla struktury społecznej Polski pod względem miejsca zamieszkania, płci oraz wieku próbę składającą się z sześciu tysięcy rekordów. W skład tego zbioru włączono wskazania jedynie tych respondentów, którzy zadeklarowali, iż "zdecydowanie tak" i "raczej tak" pójdą 10 maja do urn. Prognoza wyników wyborów uwzględnia grupę ankietowanych posiadających dwie wspólne cechy: sprecyzowane preferencje wyborcze oraz gotowość do partycypacji wyborczej. Przez ostatnie dwa tygodnie sympatie społeczne wobec kandydatów praktycznie nie uległy zmianie. Liderami wyścigu do Pałacu Prezydenckiego pozostają Bronisław Komorowski i Andrzej Duda. Poszerza się natomiast grono zwolenników Pawła Kukiza.

Geograficzny rozkład poparcia wskazuje na przewagę Komorowskiego nad Dudą w 12 z 16 regionów (prawie remis w Świętokrzyskiem).

Komentarze

Ryszard Kalisz, poseł na Sejm, niezrzeszony: To wyniki dosyć prawdopodobne, dlatego że Komorowski prowadzi niemrawą kampanię, nie potrafi w niej wykrzesać dynamizmu i kreatywności, jest trochę sarmackim dziadkiem rodu. Moim zdaniem te 41 procent to maksimum, co może osiągnąć. Duda bierze swoje - to znaczy PiS-owskie. Niczym się nie wykazał, jest ukształtowany z plastiku, bez charyzmy, acz o miłej powierzchowności. Kukiz rośnie, bo to jeden z niewielu polityków, którzy nie są partyjni. Kukiza nie popiera żadna partia. Kampanię robi z własnych pieniędzy. Jest świeży i autentyczny w tym, co mówi, choć często mówi bzdury, ale nawet w tym jest sobą. 6,1 procent to dobry wynik pani Ogórek. Sądziłem, że będzie miała gorszy. Rozegrała w sposób doskonały kierownictwo SLD i zrobiła sobie za milion złotych promocję, Jarubas nie zaskakuje. Sprawiał dużo lepsze wrażenie, jak się go nie posłuchało publicznie. Swoimi poglądami, słodko-męskim stylem wypowiadania się i wyrazu politycznego zasłużył na cztery z kawałkiem i nic więcej. To jego maksimum. Pupilek PSL nie ma kompetencji, charyzmy, umiejętności rasowego polityka.

Adam Bielan, były europoseł, specjalista marketingu politycznego: Jeżeli sondaż rzeczywiście oddaje obecne nastroje, wygląda na to, że druga tura jest przesądzona i spotkają się w niej Bronisław Komorowski i Andrzej Duda. Nie zaskakuje stosunkowo dobry wynik Pawła Kukiza. Już kilka tygodni temu wyrażałem opinię, iż może być czarnym koniem i znaleźć się na podium, bo konsekwentnie prowadzi kampanię pod hasłem walki z partyjnym establishmentem i ze względów biograficznych jest w tym wiarygodny. Pewnej części wyborców taki przekaz się podoba. Kukiz z Korwin-Mikkem będą do końca walczyć o trzecie miejsce. Za Kukizem przemawia fala entuzjazmu wzbudzanego w kręgach młodych ludzi, którzy kontestują obecny układ polityczny, natomiast na korzyść Korwin-Mikkego działa całkiem niezła struktura i więcej środków finansowych, które zgromadził na ostatnie dni kampanii. Nie zaskakuje osuwanie się kampanii pani Ogórek. To efekt problemów w relacjach z SLD, finansów, prowadzenia kampanii z pominięciem mediów i bez mocnej pracy w terenie. Jej wynik będzie gorszy niż ten w sondażu. Adam Jarubas 5 procent może uznać za sukces.