Ptaki Lubelszczyzny: Gołąb niczym dobry detektyw, na odległość wyczuje wroga

- Gołębie domowe to potomkowie gołębia skalnego - wyjaśnia Włodzimierz Czeżyk z Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego. - Szczególnie upodobały sobie starą zabudowę większych miast.

Gołębie miejskie wyglądają niemal identycznie jak ich dzicy kuzyni. - Mają charakterystyczne dwa czarne paski na skrzydłach oraz białą plamkę na dole grzbietu - tłumaczą ornitolodzy.

To, co łączy wszystkie gołębie, to ogromne niedbalstwo. Z gałęzi i traw niedbale budują gniazda. Swoje M najchętniej urządzają na strychach, wieżach kościelnych i balkonach. Gołębie zazwyczaj gniazdują w koloniach. - I zawsze znoszą dwa białe jaja. W ciągu roku mają po kilka lęgów. Swoje młode karmią specjalną wydzieliną z wola i to jest to słynne ptasie mleko - mówi Włodzimierz Czeżyk.

W okresie godowym samce pokazują, jak bije prawdziwe gołębie serce. Wtedy urządzają przed samicami wielkie show i stroją przed nimi piórka. - Popisują się zarówno w powietrzu, jak i na ziemi - mówią obserwatorzy ptaków.

Gołębie mają znakomity wzrok. - Naukowcy z Francji wykazali, że gołębie potrafią odróżnić osoby, które je dokarmiają od tych, które je przepędzają - informuje Katarzyna Groblewska, rzeczniczka Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.

Często zdarza się, że gołębie dają ludziom porządnie w kość. - Głównie ze względu na zabrudzenia budynków czy pomników gołębie uznawane są za gatunek konfliktowy - mówi Groblewska. Uciążliwość gołębi można jednak zmniejszyć. I to pokojowymi metodami. Zamiast metalowych kolców obrońcy ptaków zalecają np. montaż na balkonach specjalnych spirali.

- Pamiętajmy, że gołębie są gatunkiem chronionym. Gdy nam dokuczają, warto okazać im nasze gołębie serce. Ale zrezygnujmy z ich dokarmiania, szczególnie latem - apelują miłośnicy ptaków.