Postępowanie w tej sprawie trwało blisko rok. Wszczęto je po doniesieniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Było prowadzone w kierunku niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez burmistrza Kraśnika, Mirosława Włodarczyka i jego ówczesnego zastępcę, a obecnie posła na Sejm, Jarosława Stawiarskiego, w latach 2011-2012 w postępowaniach podatkowych w przedmiocie ulg w zakresie podatków od nieruchomości i środków transportowych.
Szczególnie bulwersujące w oczach opinii publicznej było m.in. umorzenie 41,5 tys. zł firmie, której współwłaściciel - dzień po wydaniu decyzji przez magistrat - wpłacił na konto Urzędu Miasta 136,5 tys. zł na zakup należącej do miasta nieruchomości. Ten wątek był szczegółowo badany przez śledczych.
Podczas przesłuchania zastępca burmistrza wyjaśnił, że nie wiedział o podejmowanych działaniach inwestycyjnych przez przedsiębiorcę, szczególnie tych związanych z kupnem nieruchomości z zasobów komunalnych.
- Jarosław Stawiarski zeznał, że gospodarka nieruchomościami nie pozostawała w zakresie jego kompetencji i nie był informowany o czynnościach prawnych z udziałem osób ubiegających się jednocześnie o pomoc publiczną. Przyznał jednak, że w razie powzięcia takich informacji na etapie podejmowania decyzji, co do uwzględnienia wniosku o umorzenie należności, nie zdecydowałby się na pozytywne rozpatrzenie podania przedsiębiorcy nawet mimo formalnego spełnienia przez podatnika przesłanek określonych w ordynacji podatkowej - czytamy w uzasadnieniu umorzenia śledztwa.
Zbieżne w tej kwestii zeznania złożył sam przedsiębiorca.
Okazuje się, że w 2011r. miasto umorzyło podatki 11 podmiotom. - W odniesieniu do przedsiębiorców doszło do trafnej oceny ich sytuacji finansowej, którą - co należy podkreślić - badano w oparciu o warunki formalne potwierdzone dokumentami złożonymi przez wnioskodawców oraz dokumentację podatkową pozyskaną z referatu podatków Wydziału Finansowego UM Kraśnik - stwierdził prokurator Marcin Kołodziejczyk z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Przyjęty sposób procedowania nie wskazuje na zaniechanie nałożonych na funkcjonariuszy publicznych obowiązków rzetelnego wyjaśnienia okoliczności sprawy przed wydaniem decyzji w przedmiocie ulgi podatkowej, jak też na niewłaściwe jego wykonanie.
Śledczy uznali, że decyzje związane z umorzeniami podatków wydawano w oparciu nie tylko o ważny interes podatnika, ale również uwzględniając interes publiczny rozumiany jako korzyść ogółu, w tym dbałość o sytuację budżetu samorządu, któremu można zapewnić w przyszłości wpływy z tytułu podatków, jakie będą płacone przez podatnika, który dostał szansę doraźnej poprawy swojej kondycji rynkowej.
- Oceniając te kwestie władze Kraśnika musiały brać pod uwagę również społeczne skutki ewentualnego nieuwzględnienia podania o udzielenie ulgi, ale niewątpliwie dolegliwą konsekwencją tego rodzaju mogłaby być upadłość przedsiębiorcy i utrata kolejnych miejsc pracy. W sytuacji ekonomiczno-gospodarczej Kraśnika okoliczność ta ma istotne znaczenie w kontekście niewielkiej ilości zakładów pracy gwarantujących zatrudnienie dla dużej liczby mieszkańców gminy - uznał prokurator Kołodziejczyk.
Postanowienie prokuratury nie jest prawomocne.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?