O sprawie, jako pierwsza napisała Gazeta Wyborcza Lublin. Członkini komisji miała m.in. opowiadać bez ogródek o swoim życiu intymnym. Z relacji wynika, że podawała przy tym nazwiska osób w nie zaangażowanych. Kobieta miała też głośno krytykować decyzje i odmawiać wykonywania poleceń.
Wniosek o jej odwołanie trafił do miejskiej komisji wyborczej w Lublinie. Podpisali się pod nim wszyscy pozostali członkowie gremium. - Argumentowali, że nie wyobrażają sobie dalszej współpracy z osobą, której wniosek dotyczy - informuje Agnieszka Weremko, pełnomocnik prezydenta Lublin do spraw wyborów.
Decyzja w tej sprawie należy teraz do Krzysztofa Żuka. - Zdaniem członków komisji kobieta nie wypełniała należycie swoich obowiązków. Nie chodzi jednak o sam przebieg głosowania, ale o ogólnie pojętą organizację pracy i niewłaściwe zachowanie - tłumaczy oględnie Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. Dodaje, że prezydent zapoznaje się ze sprawą, a decyzji możemy spodziewać się w czwartek.
Co istotne, nawet jeśli wspomniana osoba zostanie odwołana, komisja będzie mogła pracować bez przeszkód w drugiej turze wyborów. - W komisji powinno zasiadać przynajmniej siedem osób. Komisja nr 18 liczy dziewięciu członków - tłumaczy Krzyżanowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?