- Wyborczy wyścig jest już na ostatniej prostej - podkreślał Mariusz Grad, szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego w woj. lubelskim.
W poniedziałek lokalni działacze PO namawiali do poparcia w niedzielnych wyborach Bronisława Komorowskiego. Eksponowali dwie inicjatywy obecnego prezydenta Polski: referendum m.in. dotyczące jednomandatowych okręgów wyborczych oraz programu Praca dla Młodych.
O JOW-ach zrobiło się głośno za sprawą Pawła Kukiza, niezależnego kandydata w wyborach na prezydenta RP. Teraz działacze Platformy przypominają, że już dawno forsowali JOW-y.
- Były jednym z postulatów w momencie tworzenia Platformy Obywatelskiej. I chcę zaprzeczyć, że przez ostatnie lata nic nie zrobiliśmy, aby je wprowadzić. Obecnie blisko 90 procent procesów wyborczych odbywa się w jednomandatowych okręgach - mówiła Joanna Mucha, posłanka PO.
Pytanie o JOW-y ma być jednym z trzech, na które Polacy mieliby odpowiadać w referendum. Dwa pozostałe mają dotyczyć likwidacji finansowania partii politycznych z budżetu państwa oraz kwestii podatkowych.
- Chodzi o rozstrzyganie kwestii spornych między organem podatkowym a podatnikiem na korzyść właśnie podatnika - wyjaśniał Stanisław Żmijan, poseł PO.
Referendum, jeśli zaakceptuje je parlament, miałoby się odbyć we wrześniu.
Działacze PO reklamowali też program Praca dla Młodych. Chodzi o utworzenie 100 tysięcy miejsc pracy dla absolwentów szkół zawodowych, ponadgimnazjalnych i wyższych. Koszt programu jest szacowany na 2,7 mld złotych.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?