Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielsko-Biała: Hala pod Dębowcem: trzeba do niej dopłacać

Jacek Drost
Łukasz Klimaniec
Po prawie pięciu latach działalności do wielofunkcyjnej hali pod bielskim Dębowcem trzeba dopłacać około 1 mln 600 tys. zł rocznie.

"Nowoczesna hala wielofunkcyjna pod Dębowcem z potężnym parkingiem, która została oddana do użytku w ubiegłym roku, a jej budowa pochłonęła około 77 milionów złotych, na co dzień świeci pustkami" - napisaliśmy w marcu 2011 r. na łamach "DZ", podkreślając, że byliby chętni do wynajmowania obiektu, ale stawki za godzinę wynajmu odstraszały np. amatorów grających w koszykówkę czy siatkówkę.

Od tego czasu minęły ponad cztery lata, po hali rzadziej hula wiatr, ale samorząd nadal musi do niej dopłacać. Potwierdzają to kolejne raporty Najwyższej Izby Kontroli, w tym ostatni, o którym rozpisują się ogólnopolskie media, a w którym wzięto pod lupę obiekty w Bielsku-Białej, Częstochowie, Zielonej Górze i Gdyni. Wszystkie mają problemy z frekwencją, generują także większe koszty niż zakładano.

W raporcie NIK skierowanym do bielskiego Urzędu Miejskiego można przeczytać, że w 2013 r. wpływy z udostępniania hali na treningi były niższe od zakładanych o ponad 93 proc. (planowano ponad 463 tys. zł, a było ledwie 28 tys. zł). Zaś w przypadku organizacji imprez targowych faktycznie uzyskane przychody były niższe od planowanych o ponad 60,4 proc (386.269 zł zamiast 975.000 zł),

- Były dwa raporty dotyczące hali. Jeden otrzymało miasto, drugi my - stwierdził Grzegorz Jania, dyrektor Bielsko-Bialskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza halą. I dodaje, że jest ona potrzebnym obiektem, który obecnie jest wykorzystywany w 90 procentach. - Przeprowadziliśmy restrukturyzację zatrudnienia, a hala jest maksymalnie wykorzystywana. Oprócz meczów piłki siatkowej, organizowane są różne targi i koncerty. W tej chwili rzadko kiedy stoi pusta. Już przed jej budową była mowa o tym, że będzie się do niej dopłacać. Dopłatę zaplanowano na dużo wyższym poziomie niż jest. Planowano 3 miliony złotych, a gmina dopłaca około 1 milion 600 tysięcy złotych, rocznie, czyli o połowę mniej - podkreśla dyrektor Jania.

Tomasz Ficoń , rzecznik prasowy bielskiego ratusza też przypomina, że już na etapie studium wykonalności były zakładane dopłaty. - Gmina nie prowadzi typowej działalności komercyjnej - mówi Ficoń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera