O godz. 3 w nocy włączył się alarm w sklepie. Na miejsce przyjechali pracownicy firmy ochroniarskiej, ale złodziei już nie było. Powiadomiono policję. - Złodzieje wyważyli drzwi ewakuacyjne i weszli do środka - informuje st. sierż. Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji. - Potem użyli liny podczepionej do samochodu stojącego na zewnątrz i wyrwali bankomat z podłoża.
Musieli się bardzo spieszyć, bo wył alarm. Ze sklepu, poza bankomatem, nic innego nie zginęło.
Policjanci na miejscu zabezpieczyli ślady włamania, kilkunastu funkcjonariuszy przez kilka godzin przeszukiwało najbliższą okolicę. Użyto także psa tropiącego, ale do tej pory nie znaleziono włamywaczy.
Policja nie podaje informacji jaka kwota padła łupem złodziei.
- Pamiętam, że podobna kradzież bankomatu miała miejsce 18 kwietnia br., również w sklepie dyskontowym, przy al. Warszawskiej - dodaje Gołębiowski.
Złodzieje do tej pory nie zostali zatrzymani. Czy to ta sama grupa "zrobiła skok" na bankomat na Sławinkowskiej? Okaże się, gdy trafią za kratki. Lubelscy policjanci intensywnie pracują nad obydwoma sprawami.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?