Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibole Wisły Kraków pobili się z policją w stolicy Włoch

Redakcja
Do regularnych starć z policją doszło na ulicach Rzymu. Brali w nich udział pseudokibice Białej Gwiazdy. Przyjechali oni na derby Rzymu by przypieczętować kibicowską "zgodę", czyli układ o przyjaźni z Lazio. Jednak zamiast emocji czysto sportowych fanatycy obu drużyn postanowili wywołać zamieszki na ulicach włoskiej stolicy. Niespokojnie było przed meczem jak i po jego zakończeniu. Do opanowania sytuacji w mieście potrzebnych było 1 700 policjantów.

ZOBACZ TAKŻE: Pseudokibice Wisły demolowali Rzym i brali udział w zamieszkach [ZDJĘCIA, WIDEO]

Do incydentu doszło także podczas samego spotkania. Fanatychy Białej Gwiazdy używali nazistowskich gestów. Wszystko zostało uwiecznione na zdjęciach i nagraniach.

Całej sytuacji nie chcą komentować włądze Wisły. - Uprzejmie informujemy, że Wisła Kraków nie będzie komentować wydarzeń, które miały miejsce podczas derbów Rzymu - pisze w przesłanym nam oświadczeniu Maks Michaczak, rzecznik prasowy.

Regularna bitwa z policją, fruwające kamienie i butelki z benzyną, dwie osoby dźgnięte nożem w brzuch. Tak wyglądały zamieszki, do jakich doszło w poniedziałek wieczorem przy okazji meczu Lazio Rzym z AS Romą. W burdach w stolicy Włoch brali udział także członkowie "Wisła Sharks", czyli bojówki Wisły Kraków.

Noże, butelki, kamienie

Rzym, godzina 16.30. Grupa pseudokibiców Lazio w kominiarkach rusza w stronę via Giulio Romano. U jej końca stoi kilkunastu fanatyków Romy. Chwilę później dochodzi do starcia. W jej wyniku dwaj fani Romy zostają dźgnięci nożem w brzuch. Trafiają do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebepieczeństwo.

Świadkowie zeznają, że wśród grupy atakujących kibiców Lazio byli obecni także fani Wisły Kraków. Łatwo ich ropoznać. Wszyscy są ubrani jednakowo. Głowy mają zakryte kominiarkami, na których widnieje głowa rekina. Zaś na niebieskich koszulkach napis: "Wisła Sharks hooligans".

Mniej więcej w tym samym czasie do starć dochodzi także na wysokości mostu Duca D'Aosta. Zamaskowani fanatycy Lazio i Wisły starali się zaatakować kibiców AS Romy. W ruch poszły butelki z benzyną, kamienie, płytki chodnikowe, donice. Atakujących stara się rozpędzić policja.

Agresja fanów Lazio i Wisły przenosi się na mundurowych. Trwają regularne walki z policją. Do kolejnych zamieszek dochodzi na dworcu autobusowym na placu Mancini. W sumie do zaprowadzenia spokoju w mieście potrzebnych było 1700 policjantów.

Faszystowskie gesty

Do incydentów doszło także podczas samego meczu, w poniedziałek wieczorem. Na zdjęciach i nagraniach widać, jak wiślacy wykonują faszystowski gest pozdrowienia, często używany także przez kibiców Lazio.

Fani tej drużyny są znani z sentymentu do Benito Mussoliniego i faszyzmu. Na tym jednak nie poprzestają: podczas meczów Lazio dochodzi do rasistowskich i antysemickich wystąpień, pojawiają się flagi ze swastyką. Fanatycy Lazio widywani byli też z symbolami SS.

Nowa zgoda

Skąd w ogóle wzięli się pseudokibice Wisły w Rzymie? Od blisko miesiąca było wiadomo, że wybierają się do stolicy Włoch. Okazja do wyjazdu była dla nich szczególna.

Podczas poniedziałkowych derbów Rzymu mieli przypięczętować "zgodę", czyli układ o przyjaźni z kibicami Lazio. Część polskich fanów przyleciała do stolicy Włoch już w piątek. Łącznie z Polski przybyło około 60 fanatyków.

Kiboli Wisły i Lazio dobre stosunki łączą od końca 2013 roku. To właśnie wtedy wiślacy przyszli z pomocą 149 włoskim kibicom aresztowanym w Warszawie przy okazji meczu z Legią. Fani Białej Gwiazdy organizowali dla nich pomoc prawną oraz tłumaczy.

Klub nie komentuje

Całej sytuacji nie chcą komentować przedstawiciele Wisły Kraków. - Uprzejmie informujemy, że Wisła Kraków nie będzie komentować wydarzeń, które miały miejsce podczas derbów Rzymu - pisze w przesłanym nam oświadczeniu Maks Michaczak, rzecznik prasowy Wisły Kraków SA.

Na razie nie wiadomo też nic o zatrzymaniu polskich fanów przez włoską policję. - W poniedziałek nie dostaliśmy żadnych informacji o tym, by na terenie Włoch doszło do zatrzymania obywatelki polskich - mówią pracownicy polskiej ambasady. Tłumaczą jednak, że wcale nie oznacza to, że ich nie było.

- Włosi, mimo że mają taki obowiązek, często nie informują nas o tym. Poza tym zawsze pytają zatrzymanego czy chce, by o jego zatrzymaniu poinformować władze ambasady. Jeśli nie wyrazi na to zgody, nie dostajemy informacji - dodają.

Włoskie władze nie kontaktowały się także z polską policją czy przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości. - Sprawa jest nam znana, ale jak dotąd przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości z Włoch nie zwracali się do nas o pomoc - wyjaśnia podinsp. Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.

- Zapewne, jeżeli polscy obywatele naruszyli włoskie prawo, zostały przeprowadzone czynności określone przez przepisy tego państwa - dodaje Ciarka.

Chuligani, nawet jeśli unikną kary ze strony włoskiego wymiaru sprawiedliwości, nie mogą się czuć całkowcie bezpieczni w Polsce. - Przypominam, że zgodnie z naszymi przepisami, polską ustawę karną stosuje się do obywatela polskiego, który popełnił przestępstwo za granicą. Inna sprawa, to wstyd, jaki przynoszą ci chuligani naszemu państwu - wyjaśnia Mariusz Ciarka.

W razie potrzeby polska policja ma spory materiał dowodowy. Na wielu forach internetowych znajdują się filmy i zdjęcia z zamieszek, na których widać fanatyków Białej Gwiazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska