- Z relacji mieszkanki Lublina wynikało, że znany jej osobiście 35-letni mieszkaniec pow. świdnickiego zadzwonił do niej z prośbą o przenocowanie na jedną noc. Miało to nastąpić z poniedziałku na wtorek. Ponieważ mężczyzna kiedyś wynajmował u niej pokój, zgodziła się - informuje Anna Kamola z lubelskiej policji.
Następnego dnia, po wyjściu 35-latka z mieszkania, kobieta znalazła w jego rzeczach pudełko, w którym trzymała biżuterię.
- Okazało się, że 35-latek wyciągnął je z szafki. Jak się okazało, łupem niewdzięcznego lokatora padły złote pierścionki, łańcuszek oraz carska moneta pochodząca z okresu XIX wieku. O całym zdarzeniu poszkodowana powiadomiła policję. Straty kobieta wyceniła na około 7 tys. zł - dodaje Anna Kamola.
Policjanci zatrzymali sprawcę, kiedy przyszedł po resztę swoich rzeczy. 35-latek przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień.
- Jeszcze tego samego dnia mundurowi odnaleźli większość skradzionej biżuterii o wartości 5,5 tys. zł. Znajdowała się w jednym z lubelskich lombardów - mówi Anna Kamola.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?