Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajd śladami majora Zapory i jego legendarnych żołnierzy w Bełżycach

Agnieszka Ciekot
Uczestnicy Rajdu Zapory pokonają 13-kilometrową trasę z Bełżyc do Wałów Kępskich. Każdy może do nich dołączyć
Uczestnicy Rajdu Zapory pokonają 13-kilometrową trasę z Bełżyc do Wałów Kępskich. Każdy może do nich dołączyć mat. organizatora
W sobotę Bełżyce uczczą wielkiego bohatera, legendarnego dowódcę oddziałów Armii Krajowej, majora Hieronima Dekutowskiego.

Będzie to trzeci Rajd Zapory. - Choć co roku staramy się, aby tematyka rajdu była inna, to cel przyświeca nam zawsze ten sam. Chcemy odbudować wśród młodego pokolenia pamięć o majorze i jego Zaporczykach - mówi Rafał Dobrowolski, komandor Rajdu Zapory.

Rajd wystartuje po godz. 11 z Bełżyc. - Odwiedzimy miejsca związane z oddziałami Zapory - dodaje Dobrowolski. Uczestnicy rajdu mają do przejścia 13 km - dokładnie taką samą trasę, jaką przed laty pokonywali partyzanci. Wiedzie przez Zalesie, Skrzyniec do Wałów Kępskich. Tu 7 lutego 1945 roku stoczona została pierwsza duża bitwa przez Zgrupowanie Zapory z siłami Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i NKWD. - Niektórzy uznają tę datę za początek powstania antysowieckiego na tych terenach. Zgrupowanie straciło jednego partyzanta, sam Zapora został ranny - wspomina Dobrowolski.

Rajd poprzedzi piknik wojskowy. Od godz. 9 park w Bełżycach opanują komandosi z Lublińca, pojawią się również członkowie dwóch grup historycznych - Zgrupowanie Radosław z Warszawy i Gregor z Puław. - Będzie można pojeździć wojskowym quadem, obejrzeć zabytkowe motocykle, umundurowanie i broń oraz porozmawiać z żołnierzami z oddziału Zapory - zapowiada Dobrowolski.

Jedną z atrakcji będzie inscenizacja egzekucji, której dokonali Niemcy 9 czerwca 1944 w Bełżycach. - Rozstrzelanych zostało wówczas 23 więźniów. Wśród nich byli żołnierze AK i ludność cywilna, która wspierała partyzantów w walce z Niemcami - podkreśla komandor Rajdu Zapory.

Śmierć Zapory

Major Hieronim Dekutowski, ps. Zapora, był żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Podczas II wojny światowej dowodził też oddziałami partyzanckimi AK na Lubelszczyźnie.

Uznawany jest za jednego z najlepiej wyszkolonych polskich dowódców. Jego losy związane są z Lubelszczyzną: z Zamościem, Lublinem i Bełżycami. Walczył zarówno z Niemcami, jak i sowieckim okupantem. Zgrupowanie Zapory liczyło ok. 1000 żołnierzy. W 1949 roku komuniści wykonali na nim karę śmierci. Miał tylko 30 lat.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski