Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Rzeźb Małych (Bardzo) w Lublinie. Zobacz zdjęcia i wideo

MS
Festiwal Rzeźb Małych (Bardzo) w Lublinie
Festiwal Rzeźb Małych (Bardzo) w Lublinie DS
Kilkadziesiąt rzeźb zostało w sobotę rozstawionych po Starym Mieście. Każda z nich miała nie więcej niż 10 centymetrów. Żeby widzieć wszystkie detale figurek, przewodniczący jury oglądał je więc przez lupę.

Rzeźby przygotowali studenci architektury krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego. Trzeba było się uważnie rozglądać, żeby żadnej nie przeoczyć.

Każdą z rzeźby członkowie jury starannie obfotografowywali, przy okazji podpytując autorów, jaką legendą o Lublinie się inspirowali.

Realizacje były na poziomie staromiejskiego bruku, albo stały na parapetach kamienic. Niektórych trzeba było szukać na wysokości wzroku dorosłego człowieka. Wnęka kamienicy przy ulicy Grodzkiej stała się przystanią dla pomarańczowego ludzika, a żółty kogut przysiadł na metalowym szyldzie.

Hitem okazała się legenda o Czarciej Łapie - nie zabrakło więc diabełków. Czasami sama łapa czarta wznosiła podniesiony kciuk. Uwagę przyciągnęła starannie wykonana figurka córki złotnika w stroju ludowym.

Jury dłużej zatrzymało się przy tzw. kamieniu nieszczęścia, który znajduje się przy Wieży Trynitarskiej. Według legendy kamień był w przeszłości podstawą pod katowski pieniek. Każdego, kto go później dotknął spotykało coś złego.

- To jest jedno z ważniejszych miejsc w mitycznym wymiarze Lublina - podkreślił prof. Mirosław Marzec z Katedry Projektowania i Konserwacji Krajobrazu UP, pomysłodawca Festiwalu Rzeźb Małych (Bardzo).

Uczestnicy sobotniego konkursu umieścili na kamieniu nieszczęścia aż osiem prac - wśród nich był czerwony diabeł, koziołek i czarna, okrągła głowa z zębami, ale też przedstawienie psa, który zdechł po tym, jak polizał kamień nieszczęścia. Autorka zdecydowała się przedstawić zwierzę z nieproporcjonalnie dużym, czerwonym jęzorem na wierzchu.

Festiwal Rzeźb Małych (Bardzo) został zorganizowany po raz pierwszy. Warunkiem udziału w nim było umieszczenie prac w przestrzeni w taki sposób, żeby nie były trwale połączone z miejscem, w którym się znalazły.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski