Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukiwał przy kupnie stacji paliw. Został aresztowany (ZDJĘCIA)

ask
Pięć zarzutów dotyczących oszustw przy kupnie stacji paliw usłyszał 39-letni mieszkaniec Warszawy, Jacek T. Mężczyzna bezpośrednio przed podpisaniem aktu notarialnego proponował sprzedawcom wskazanie w dokumentach niższej kwoty sprzedaży. Obiecywał, że pozostałe pieniądze przekaże bezpośrednio po wizycie u notariusza. Nigdy tego jednak nie zrobił.

Jacek T., właściciel sieci stacji paliw został zatrzymany przez policjantów z Centralnego Biura Śledczego.

- Mężczyzna na przestrzeni kilku ostatnich lat powiększał swoje „imperium”. Kupował kolejne stacje paliw wraz z całą infrastrukturą. Kupione stacje paliw remontował i wynajmował, czerpiąc z tego zyski - opowiadają funkcjonariusze.

Właśnie przy kupnie stacji miało dochodzić do oszustw.

- Jacek T. wyszukiwał ofert sprzedaży stacji paliw i w wyniku negocjacji biznesowych, ustalał ze sprzedającym cenę. Bezpośrednio przed podpisaniem aktu notarialnego proponował jednak wpisanie zaniżonej wartości nieruchomości. Zapłatę reszty z umówionej ceny oferował w gotówce i zobowiązywał się wpłacić już po spisaniu aktu notarialnego. Oczywiście tych pieniędzy już sprzedającym nie przekazywał, narażając ich na wielomilionowe straty - mówią śledczy.

Dotychczas mężczyźnie udowodniono 5 takich przypadków, w których wartość strat oszacowana została na blisko 7 milionów złotych. Do oszustw dochodziło w podlubelskich Piaskach. 5 marca 2014 roku ofiarą Jacka T. padli właściciele stacji paliw z Kutna, którzy nie otrzymali od niego miliona złotych. 10 czerwca nie dopłacił właścicielom stacji w Domaniewicach ponad 1 mln 358 tys. zł. Miesiąc później podczas zakupu stacji paliw zlokalizowanej w Tczewie oszukał ich właścicieli na dwa miliony złotych. W październiku 2014 r. kupując stację w Krakowie nie wywiązał się z zapłaty 1 mln 200 tys. zł. oraz kupując stację w Robczycach nie zwracając 1 mln 700 tys. zł.

Mundurowi przyznają jednak, że wszystko wskazuje na to, że mężczyzna dopuścił się większej liczby oszustw.

- Przesłuchany w charakterze podejrzanego Jacek T. nie przyznał się do dokonania zarzuconych mu przestępstw. Złożył wyjaśnienia treści których z uwagi na dobro śledztwa nie ujawniamy - mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Beata Syk – Jankowska.

Decyzją sądu 39-latek najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. W sprawie tej status osoby podejrzanej ma również Katarzyna W. , 32-letnia mieszkanka Warszawy, której zarzucono współudział w trzech oszustwach.

- Przesłuchana w charakterze podejrzanej nie przyznała się do dokonania zarzucanych jej czynów. Złożyła wyjaśnienia , których treści na obecnym etapie postępowania nie ujawniamy - mówi Syk-Jankowska.

Prokurator zastosował wobec Katarzyny W. poręczenie majątkowe w kwocie 25 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski