- Chciałem, żeby widz wchodził w pewną spójną atmosferę, żeby go od razu przestroić, zmienić jego wrażliwość. Tak jak po wejściu do kościoła - odbiera się rzeczywistość na specjalnych zasadach, bo tak zostało przyszykowane wnętrze - mówi Wojciech Bąkowski o wystawie "Ból jest gdzieś w pokoju" w rozmowie z Pauliną Kempisty z Galerii Labirynt.
Pomieszczenie galerii zamienia się w mieszkanie, duży pokój wypełniony dźwiękami telewizora, ciemny korytarz zakończony łazienką, kuchnię o poranku, którą wypełniają dźwięki rytualnej krzątaniny. A jednak nawet ta dobrze znajoma, oswojona przestrzeń potrafi grać z naszymi zmysłami. Z określonej perspektywy wieżowiec może mieć wielkość stojącego na podłodze taboretu, a oba zarysy widziane w ciemnościach są jak punkty orientacyjne. "Na rogach mebla i domu migają czerwone diody. Ostrzegają samoloty i opisują przestrzeń.
Ten świat to halucynacja, nocne pomylenie widoków, szaleństwo" - wyjaśnia w opisie "Panowania nad fragmentami nocy" artysta.
W mroku mieszkania, przestrzeń wyznaczają rozmaite odgłosy, przedpokój jest jak bezkres przecięty pasmami światła zza drzwi łazienki. Odległości stają się umowne, mieszają się sensy i znaczenia, albo zaczynają wręcz żyć własnym życiem jak urywkowe zdania, które docierają gdzieś do świadomości w stanie półsnu, gdy się już przysypia przed telewizorem. "Śmiechy ciągle wybuchają jak odruchy trzymające mnie lub cały świat przy życiu" - pisze Wojciech Bąkowski o "Przysypianiu w pokoju telewizyjnym".
Minimalistyczna wystawa (składają się na nią cztery prace w ogromnej sali) pozostawia pole dla wyobraźni. "Gdzieś w pokoju" to miejsce, którego trzeba szukać po omacku, po raz pierwszy rozpoznając kształty, nasłuchując dźwięków, bez ostatecznej wiary w to, co się napotyka.
"Ból jest gdzieś w pokoju", Galeria Labirynt, ul. Popiełuszki 5, wystawa czynna do 14 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?