Spór o słynny pałac w Klemensowie rozstrzygnie sąd? (ZDJĘCIA)

Należący do Skarbu Państwa zabytek niszczeje od lat, wcześniej mieścił się tam dom pomocy społecznej. Na razie w sprawie przyszłości pałacu krążą dokumenty między urzędami. Stroną w sprawie są także spadkobiercy przedwojennych właścicieli Klemensowa, czyli magnackiego rodu Zamoyskich.

Przypomnijmy, że w październiku 2014 roku wojewoda lubelski Wojciech Wilk uznał, że pałac w Klemensowie wraz z otaczającym go parkiem nie powinien być objęty reformą rolną z 1944 roku. Stanowisko wojewody dawało zielone światło do powrotu majątku do rodziny Zamoyskich.

- Nieruchomość nie była związana z działalnością rolniczą i na tej podstawie należał się jej zwrot dawnym właścicielom - wyjaśnił Marcin Bielesz, rzecznik lubelskiego wojewody. Jednocześnie dodał: - Sprawa była gruntownie zbadana, wzięto pod uwagę także argumenty historyczne.

Od decyzji wojewody lubelskiego do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odwołał się starosta zamojski Henryk Matej, który z mocy prawa obecnie zajmuje się bieżącym utrzymaniem pałacu. Resort w całości uchylił zaskarżoną decyzję Wojciecha Wilka. Na tym jednak sprawa się nie zakończyła.

- Złożyliśmy jednak skargę na decyzję ministra rolnictwa do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, bo nie został z nas zdjęty status strony postępowania - wyjaśnia Matej. - Jeśli tak się nie stanie, to powiat musiałby odpowiadać finansowo w przypadku ewentualnych roszczeń odszkodowawczych, a tego byśmy nie chcieli - tłumaczy starosta.

Henryk Matej dodaje, że pusty pałac jest obecnie ogrzewany i pilnowany przez pracowników ochrony. I przyznaje, że bierze pod uwagę również to, że powiat zostanie właścicielem opuszczonego pałacu.

- Na razie jest za wcześnie, żeby mówić, co się tam powinno mieścić - podkreśla Matej.

Nie udało się nam w poniedziałek skontaktować z Marcinem Zamoyskim.

Pałac w Klemensowie ma około 3,5 tys. mkw. powierzchni. Park liczy 136 ha.