Owo "jeszcze" to raczej ogólne nawiązanie do sytuacji materialnej ludzi, próbujących poruszać się w szeroko pojętej sferze kultury, zajmując się nią właśnie, a nie wymyślaniem kolejnej metody na wyrwanie komuś złotówki. Na swój status materialny narzekają wszyscy.
Nawet ci, którym Grecja niespodziewanie podwyższyła ceny sprzedawanych wysp i teraz brakuje im głupich pięciu milionów do tej upatrzonej. Lwia część grupy narzekających to jednak ci, którzy narzekając, poruszają się jednak sprawnie w bagienku wolnego rynku i "dają radę." Mają trochę dóbr wszelakich, umiejąc to sobie zapewnić w taki czy inny sposób. Jednakowoż działanie "na menela", czy też "na wydrę", zaczyna być coraz bardziej popularne w szerokim świecie i nie jest to zjawisko uspokajające. Jeśli czegoś chcesz, to zarób i kup lub zrób sobie sam, jeśli potrafisz. Bardzo proste, ale wymagające inteligencji, pracy i pomysłowości lub tylko staranności w pracy dla innych.
Te oczywiste zasady nie dla wszystkich są jednak zrozumiałe. W Anglii jest lepiej niż w Polsce? No to jazda do Anglii, po co robić dobrze u siebie? Afryka leży na bogactwach, ale po co podpadać trzymającym na nich łapę lokalnym bandytom, skoro można do Europy? Rosja potrzebuje… No, właśnie. Czego? Przecież ma wszystko. Nie szkodzi, i tak sobie pójdzie i weźmie od innych. Biorąc to wszystko pod uwagę, zaczynam z przerażeniem rozumieć, że to chyba nie ja "meneleję", lecz spory kawał świata! Skąd wziąć tyle złotówek na rozdawanie pod sklepem?!
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?