Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice dzieci z przedszkola nr 86 w Lublinie: Pani woźna stresuje nasze dzieci

Gabriela Bogaczyk
archiwum/zdjęcie ilustracyjne
Według rodziców, woźna z przedszkola nr 86 na Sławinku nieodpowiednio zajmuje się dziećmi i oschle je traktuje.

- Zachowuje się wobec nich nie tylko oschle, ale wręcz agresywnie, nie zważając nawet na obecność rodziców. Samowolnie stosuje kary, między innymi wyprowadzając dzieci do innej sali. Na siłę ustawia je w parach - denerwuje się jedna z mam.

Woźna pracuje od grudnia zeszłego roku w przedszkolu przy ul. Sławinkowskiej. Ostatnio zaczęła się częściej opiekować najmłodszą grupą, czyli "biedronkami". Rodzice trzylatków zauważyli niedawno, że maluchy są bardziej zestresowane. Syn naszej Czytelniczki od kilku tygodni płacze codziennie przed wyjściem do przedszkola.

- Nie potrafi mi wyjaśnić przyczyny, ale na pytanie o woźną nie chce mówić ani słowa i ucieka. Podejrzewamy, że woźna na co dzień stosuje agresję fizyczną i psychiczną - dodaje mama.

Rodzice są zaniepokojeni. Planowali napisać oficjalny protest do Urzędu Miasta i kuratorium. Jednocześnie bali się represji ze strony woźnej oraz dyrekcji placówki.

- Jesteśmy przerażeni perspektywą pozostania pani woźnej na kolejny rok szkolny. Nie wyobrażamy sobie na tym stanowisku tak obcesowej kobiety z zerowym pojęciem o wychowywaniu dzieci - denerwuje się mama "biedronki".

Dyrekcja nie wierzy

Dyrektor Zespołu Szkół nr 12, do którego należy również przedszkole, dowiedział się o sprawie od redakcji Kuriera. - Pierwsze słyszę. Dziwię się, że rodzice najpierw nie przy-szli z tym do mnie, tylko informują media - mówił zaskoczony Lucjan Miciuk, dyrektor.

Rodzice poprosili wczoraj dyrektora o spotkanie. - Zapoznałem się z pismem od rodziców. Obiecuję wyjaśnić tę sprawę i poznać opinie wszystkich stron konfliktu. Być może okaże się, że czegoś nie dostrzegamy - przyznaje dyrektor.

Obiecuje, że jeśli potwierdzą się zarzuty wobec woźnej, na pewno wyciągnie konsekwencje.

- Chociaż osobiście wątpię, by nasz pracownik naprawdę dopuszczał się takiego zachowania. Jestem zadowolony z pracy woźnej. Chwalą ją również współpracownicy. Nie było na nią żadnych skarg. Mogę powiedzieć, że bardzo angażuje się w życie szkoły. Na co dzień ma donośny głos, więc może rodzice błędnie interpretują jej zachowanie - dodaje dyrektor Miciuk.

Dyrektor zapewnia, że w jego szkole nie dzieje się nikomu żadna krzywda. Tłumaczy, że woźna wspomaga pracę nauczycieli, by zwiększyć bezpieczeństwo dzieci w przedszkolu. - Będę współpracował z rodzicami, by znaleźć jak najszybciej rozwiązanie tej sprawy. Chcę, by każda ze stron była zadowolona - mówi dyrektor Miciuk.

Lubelskie kuratorium proponuje, by takie sytuacje rozwiązywać na bieżąco. Jeżeli będzie taka potrzeba, sprawą zajmie się wydział nadzoru lubelskiego Kuratorium Oświaty.

- Mamy mnóstwo zgłoszeń w podobnych sprawach. Szczególnie teraz, bo zbliża się koniec roku szkolnego. Rodzice zgłaszają swoje zastrzeżenia w różnych aspektach - mówi Jolanta Misiak, dyrektor Wydziału Wspierania Rozwoju Edukacji w Kuratorium Oświaty w Lublinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski