Do dostatniego i umeblowanego europejskiego domu wkraczają bez pardonu i pytania o zgodę tłumy mieszkańców Afryki, niezadowolonych ze swoich domów lub tylko pragnących zamieszkać w lepszych i ładniejszych. Podobnie, mieszkańcy "gorszych" domów w Europie żeglują w kierunku tych lepszych lub tylko takich, które na takie wyglądają.
Mój kolega, prawnik z wysokim stopniem naukowym, nabył na Zamojszczyźnie, u wrót Roztocza, pięknie położone "siedlisko": dom z działką przylegającą do strumienia, budynki gospodarcze, kawałek sadu. Wyremontował to wszystko i zaczął tam bywać, bo po to przecież tę nieruchomość nabył. Wizyty i pobyty tam za-owocowały nie tylko nawiązaniem świetnych kontaktów z sąsiadami - ludźmi życzliwymi, otwartymi i gościnnymi, ale także z innymi "tambylcami", spędzającymi większość czasu u wrót wiejskiego sklepiku. Raz i drugi się sobie ukłonili (kolega, mimo zdecydowanie wyższego statusu, nie ma uprzedzeń społecznych), naturalnie doszło więc do prośby o "pożyczenie" złotówki, potem dwóch i pięciu. Wreszcie, któregoś dnia, jeden z bywalców sklepowych schodów znacznie podwyższył stopień zażyłości: "Daj stówę!" - rzucił po wstępnym przywitaniu. Kolegę zdziwiła nie tylko bezpośredniość formy tego żądania, ale i same jego korzenie. "Dlaczego mam ci dać stówę?" - zapytał. "Bo masz" - padła odpowiedź. Ciekawa motywacja i wcale nie taka rzadka…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?